Odświeżam temat. I mnie nie ominął problem zablokowanej stacyjki... Po prostu gdy dojechałem do celu przekręciłem kluczyk wyjąłem... a ku mojemu zdziwieniu auto nadal chodziło. Ponowne włożenie kluczyka nic nie dało bo stał w miejscu, nie dało się nim ruszyć. Zdławiłem silnik na hamulcu, zgasł. Ale wszystko w środku nadal się świeciło więc odpiąłem akumulator i zamknąłem samochód. Następnego dnia z powrotem podłączyłem akumulator beeme odpaliłem z pychu i wróciłem do domu 160km... Teraz przydało by się to naprawić. Samochód stoi w garażu ale przecież z pychu nie będe go odpalał żeby gdzieś pojechać :) Od czego zacząć? Pewnie należało by wymontować stacyjkę.. Trudna to operacja? Gdzieś wyczytałem że to wszystko wina obudowy stacyjki, jakiegoś trzpienia ?? Najchętniej chciał bym to tak zrobić żeby nie zmieniać kluczyka..... :)