Wypasik całkiem całkiem... :)
Ale jak widzę niebieskie skóry to mi się 125p w wersji sanitarka przypomina :(
Wypasik całkiem całkiem... :)
Ale jak widzę niebieskie skóry to mi się 125p w wersji sanitarka przypomina :(
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
No i efekt poślizgu i przywalenia bokiem auta po jego dwóch pełnych obrotach na ulicy przy wychodzeniu z zakrętu tydzień temu w piątek 07-09-2012 - dziś auto już jest zrobione ale felgi wymienione na inne bo niezabardzo było co zbierać z włoskich ANTERA
Spis z naprawy :
Urwane 2 śruby przy próbie odkręcenia na feldze z drugiej strony
Wymiana sanek z kompletem wachaczy, piast i zwrotnicy
Przekładka mostu i pół osi do sanek
Przekładka tarcz hamulcowych i zacisków hamulcowych
Naprawa hamulaca ręcznego
Wymiana baku paliwa 95L bo cieknął ciurkiem po tym zabiegu poślizgu
Wymiana alufelg 4 sztuk
Wynmiana gumowych węży paliwowych na nowe wszystkich
Opony na tył TOYO para
Wymiana plastikowego nadkola
Impregnacja wyszlifowanej blachy która zakrywa plastikowe nadkole
Ostatnio edytowane przez extino ; 16-09-2012 o 11:58
To żeś poleciał dobrze że tylko tak się skończyło choc szkody spore ;/
Wieśniactwo to stan umysłu nie miejsce zamieszkania .........
Mam nadzieje że po tych naprawach samochód nie odczuje skutków kontuzji i bedzie taki jak przedtem
Jest taki jak przedtem, sań nie trza było wymieniać na dobrą sprawę po mierzeniu i porównywaniu ich z dwoma innymi ale wolałem to zrobić dla świętego spokoju ,skrzywiła się zwrotnica, wachacze górne prawy meytalowy nieznacznie i lewy aluminiowy.
auto naprawione po testach już w różnych warunkach i pomiarach itp. szczególnie zwróciłem uwagę na dsc teraz działa lepiej niż wcześniej no i wymiana czujników abs, na dniach będą orginalne bo chwilowo są używki, nie wykluczone że poprzez wadliwie działający czujnik doszło to tego jak i olej na samym zakręcie z jakiegoś tira wylany plus nieco padąło więc recepta jak znalazł się zrobiła na drifta.
Ostatnio edytowane przez extino ; 16-09-2012 o 12:28
No to dobrze Ale okoliczności były nagłe i nie przewidywalne że nie udało się uniknąć tego uncydentu? Ja dużo ćwiczę poślizgi a w zimę cały czas jeżdzę w poślizgu więc żaden nie kontrolowany nie może wystąpić ponieważ ja jadę cały czas swoim poślizgiem dlatego ludzie nie lubią ze mną w zimę jeździć. Jakiś miesiąc temu po deszczu wchodziłem w zakręt e32 nie wiem co mi odpaliło ale postanowiłem dać do kickdowna zrobiłem obrót o 360 stopni ale unikając dotknięcia krawężnika odpowiednie ruchy kierownicą i manipulacja pedałem gazu uratowały borbety. Może warto jest poćwiczyć czasem może się przydać do całkowitego uniknięcia kolizji albo przynajmniej do zmniejszenia ewentualnych skutków.
Nie zabardzo sie dało chodziło jeszcze o to aby nie przywalić bokiem auta w inne na pasie obok i auto na moim pasie jadące z przodu więc wylądowanie na poboczu bylo najlepszą opcją i raczej najmniej inwazyjną niż przywalić w inne auto i potem praktycznie malować swoje całe, klepać spawać itp., pozatym e32 ma ręczny tradycyjny e38 nie no i e32 jest lżejsza od dopakowanej mojej e38, pozatym e32 do driftu się nadaje e38 już nie zabardzo. Dodatkowo zobacz iż wszystko się rozegrało na bardzo małym odcinku drogi tuż u krańca zakrętu.