Łożyska tylne silnie hałasują - już przy 55km/h jest wycie (miesiąc temu tylko między 70 a 90).
Jak się ręcznie zakręci kołem na podnośniku -- słychać turkotanie jak jazda dorożki po bruku.
Pytanie do kolegów -- czy znacie jakieś sztuczki lub wiecie o możliwych problemach?
Czy koniecznie trzeba zrzucać wydech? (TIS radzi)