Ponieważ aura nie pozwala mi pracować zarobkowo, dziś rano postanowiłem że wymienię oleje w siódemce. Skrzynia od jakiegoś czasu - zimna przeciągała jedynkę. jak już po przygazowaniu lub przejechaniu na jedynce z parę minut wrzuciła dwójkę, wszystko chodziło w porządku, żadnych szarpań, itp. Oleju na bagnecie miałem dolny stan. Ściągnąłem miskę - i widzę: na 3/4 dna miski szlam, obydwa magnesy obklejone opiłkami, zaglądnąłem do filtra z jednej to z drugiej - na siateczce mniejsze opiłki, filtr z zewnątrz pokryty szarym nalotem, olej podchodzi brązem. Jeszcze żeby było fajniej, ukręciłem w połowie tylną prawą szpilkę trzymającą miskę. Nie skręcam tego narazie - tylko zastanawiam się, czy jest sens dawać nowy filtr uszczelkę olej do skrzyni w takim stanie, czy wyciągnąć ją poszukać używki i ją już zalać nowym olejem i wymienić filtr? Nie mam presji, e32 jeżdżę sporadycznie, raz - dwa razy w tygodniu odcinki 200 -300 km ale wymagam od niej bezawaryjności. co robić? dodam, że używki są tak tanie a wymiana skrzyni z tego co widzę na tyle szybka, że nie planuję dawać jej do regeneracji.