Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 18

Wątek: kaprysi przy odpaleniu raz na jakiś czas.. Jak w westernie z tłumika..

  1. #1
    Doświadczony Użytkownik Awatar brunoz
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    1,682
    BMW
    E38 740iA
    Skąd
    Katowice
    Blog
    11

    kaprysi przy odpaleniu raz na jakiś czas.. Jak w westernie z tłumika..

    Dzisiaj miałem taki dziwny przypadek:

    pierwsze odpalenie po nocy i silnik po 2 sekundach rozruchu odpalił się, ale kuśtykał brzydko w okolicach 200 obr, więc zgasiłem. Za chwilkę odpaliłem znów i już pracował lepiej, ale obroty wskoczyły na 1200 i powoli przez 3 sekundy spadały aż chwilę pofalowały pomiędzy 500 a 700. W tym czasie chyba się zalewał benzyną bo bulbotał jak pod wodą.
    Po przegazowaniu go do 2000 obr. ustabilizował się. Po przełączeniu na LPG ruszyłem do pracy. Ale ujechałem 50m i znów zgasł. Odpaliłem i kuśtykał i zgasł. I tak ze dwa razy.
    Odczekałem, przełączyłem na benz. Odpaliłem i jakoś w miarę pojechałem. Podczas jazdy zgasł ale sam się odpalił od pychu (?). Na skrzyżowaniu obroty jakby ktoś nadawał morsem i w momencie zwierania styku obroty rosły do ok 1000. Za chwilę ruszyłem i dojechałem następne 500m gdzie jeszcze raz zgasł i sam się odpalił podczas jazdy.. Po kolejnych 100m znowu zgasł ale huknął z tłumika jak z armaty. Wstyd jak cholera, ludzie patrzą się, kto strzela.. Na poboczu objaw nierównych obrotów i gaśnięcie jak gazowałem chwilę około 2-3 tyś. obr. Znowu strzał na benzynie.. Potem nie mógł się odpalić przez kilka sekund (zawsze pali po 1-2 sek, a tu kręciło go dobre 5).
    Otwarłem maskę i posprawdzałem czy nie mam jakiegoś lewego powietrza (sprawdziłem czy nie ma dziury w gumie za przepływomierzem) podociskałem i poruszałem wszelkie rurki (nic nie było luźne), odpiąłem i zapiąłem ponownie wtyczkę od termometru w filtrze powietrza oraz w przepływomierzu. Obie wyglądają na zdrowe.
    Kolejne odpalenie i auto ruszyło z kopyta. Przez następne 5km, które mam do pracy, silnik idealnie. Piękne stabilne obroty na LPG i pb, ładnie się wkręca itp.

    Co to może być?

    Strzały i na LPG i na pb w tych samych okolicznościach sugerują niespalone paliwo..
    Gdyby to była jedna cewka, to nie chodziłby tylko na jeden garnek, a tu gasł zupełnie, jakby mu ktoś odciął zapłon (choć zapłon jest).
    Nein! Mein Schnitzel!

  2. #2
    Zaawansowany Użytkownik Awatar grześ73
    Dołączył
    Apr 2009
    Posty
    206
    BMW
    e38 728
    Skąd
    Warszawa/Ursynów
    Witaj. Często podobne objawy opisują koledzy jak zaczyna szwankować czujnik położenia wału.

  3. #3
    Doświadczony Użytkownik Awatar brunoz
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    1,682
    BMW
    E38 740iA
    Skąd
    Katowice
    Blog
    11
    ale żeby szwankował tylko rano?
    Nein! Mein Schnitzel!

  4. #4
    Zaawansowany Użytkownik Awatar darkman
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    331
    BMW
    E38
    Skąd
    dolnośląskie
    Cytat Zamieszczone przez brunoz Zobacz posta
    ale żeby szwankował tylko rano?
    albo ma na to coś wpływ temperatura... albo wilgotność....

  5. #5
    Doświadczony Użytkownik Awatar brunoz
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    1,682
    BMW
    E38 740iA
    Skąd
    Katowice
    Blog
    11
    A co może oznaczać takie wskazanie przepływomierza?
    Trochę jakby poza skalą, czy jak?
    Załącznik 3421
    Nein! Mein Schnitzel!

  6. #6
    Vip Vip Awatar seban123
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    2,291
    BMW
    E65 745d i E32 M30
    Skąd
    Puławy, Lubelskie
    Blog
    1
    Masa powietrza w tych warunkach ok. Zimny silnik dostaje więcej powietrza. Strategia sterownika. Jak to się pojawi jeszcze raz odepnij czujnik wałka.

  7. #7
    Doświadczony Użytkownik Awatar brunoz
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    1,682
    BMW
    E38 740iA
    Skąd
    Katowice
    Blog
    11
    OK.

    Ciąg dalszy westernu (ale tym razem bez huku). Dzisiaj mocno pada od rana (ulewa). Auto będąc zupełnie suchym (wiata) odpaliło wa miarę ładnie, ale był kuśtyk jakby na jeden garnek na Pb.
    Samochód jednak nie gasł i daleki był od tego co w pierwszym poście. Podjechałem pod dom (po odbiór żony) i chwilę stałem na P. Obroty takie byle-jakie, coś około 500 i tak kuśtyk, kuśtyk regularnie...
    Reakcja na gaz taka sobie (na LPg i na Pb), jakby nie mógł dodać gazu i nagle jakby informacja o obrotach przebiła się do mózgu silnika i te po przekroczeniu progu 1000 obr. lawinowo wzrastały ładnie. Aż przy opadających obrotach w okolicy 800 zdechł jakby mu ktoś odciął paliwo.

    Ale po 5 minutowej chwili odpaliłem, obroty zdechłe 500. Otwarłem maskę, chcąc uczynić ten sam rytuał co ostatnio: odpiąłem czujnik temperatury na filtrze i obroty wzrosły (choć był kuśtyk na jednym garnku); zapiąłem, malały. Odpiąłem ponownie - wzrastały, zapiąłem - malały. Odpiąłem przepływomierz - zaczął się zaraz krztusić, ale szybko zapiąłem i wrócił do stanu poprzedniego.

    Nie mając za wiele czasu, dzielnie przez wielką wodę, ulewę do roboty jadziem. Po drodze bez niesporzianek mimo przejeżdżania przez jeziora. Ale kuśtyk czy to na Pb czy na LPG mu pozostał do samej roboty.
    A wczoraj tak ślicznie po południu (sucho, gorąco) chodził, że gdyby nie obrotomierz, to zastanawiałbym się czy silnik w ogóle pracuje...

    Czyżby ten czujnik temperatury był pacnięty i objawy tego tak właśnie wyglądały?
    Nein! Mein Schnitzel!

  8. #8
    Vip Vip Awatar seban123
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    2,291
    BMW
    E65 745d i E32 M30
    Skąd
    Puławy, Lubelskie
    Blog
    1
    Odkręć cewki i zobacz czy nie są w oleju. Sprawdź czy sterowniki nie pływają.

  9. #9
    Doświadczony Użytkownik Awatar brunoz
    Dołączył
    Mar 2011
    Posty
    1,682
    BMW
    E38 740iA
    Skąd
    Katowice
    Blog
    11
    Cewki suchutkie. Zero oleju we wnękach świec. Silnik nie cieknie. Oleju nie ubywa.
    Świece też ładniutkie, wszystkie równo zabrązowione. Poprzednie świece wszystkie równo zużyte (elektrody) suche oraz kolor brązowy. Zero nagaru.

    Sterowniki suche, tym bardziej, że auto pod wiatą...

    -----------------------------------------------------

    EDIT poranny: niestety - to nie jest czujnik temperatury w filtrze powietrza jak przypuszczałem w innym temacie (http://7er.pl/showthread.php/17716-G...dpaleniu/page3).

    Dokładniejsze obserwacje po odpaleniu na zimno Z ODPIĘTYM czujnikiem: poranne odpalenie - słabiutko, obroty jakbym kręcił korbą, ale przegazowałem i przy 1500 obr mimo bulgotu jakby nie palił na połowę garnków jakoś się trzymał. Chwilę go popilnowałem tak około 1000 obrotów i przełączył się na LPG. Na gazie już jakby lepiej. A na pewno płynniej. Mimo wyskakującego zapłonu na jednym (tak sądzę ze słuchu) garnku, obroty około 700. Auto pojechało. Po 5km spokojnej bezproblemowej jazdy (choć na jałowych nadal kuśtykał i miał niskie obroty) stanąłem na kilkadziesiąt sekund. W tym czasie na jałowych kulał jak dotychczas, trząsł się itp. i a jakże wyłączył się i zapaliły się wszystkie kontrolki jak na zapłonie.

    Potem miał spore kłopoty z odpaleniem. Trochę kręcenia, utrzymanie obrotów 3000 a jak puściłem to zgasł. Potem znów piłowanie, popluł się trochę (jak pękające jogurty w wydechu) i po kombinacjach pojechałem nawet w miarę stabilnie. Dotarłem do następnego punktu postoju. Tam sam go zgasiłem, bo to spokojna okolica i wstyd takiego kulasa pokazywać. Po minucie odpaliłem i już było prawie dobrze. Obroty fajne, silnik się zbiera. Dotarłem do roboty.

    Pod robotą stoję chwilę na jałowych. Pierwsze kilkanaście sekund fajnie, po czym czuć jakby nagle coś się przełączyło w silniku (jakieś urządzenie) i obroty trochę kulejące. Nie jest to ani kompresor klimy ani wiatrak elektryczny, tylko jakaś część, która powoduje, że z fajnych obrotów nagle robią się chropowate, charczące a w ekstremalnym przypadku auto gaśnie...

    Obstawiam, że to coś od regulacji powietrza do silnika. Problemy pojawiają się:

    0. najczęściej na zimnym silniku, choć na rozgrzanym do pionu również,
    1. tylko na jałowych obrotach,
    2. ew. jak dojeżdżam bez duszenia gazu,
    3. tylko podczas powolnej jazdy (na trasie, na tempomacie nigdy się nie zdarzyło)
    4. zarówno na LPG i Pb niezależnie od ilości paliwa,
    5. nie jest to czujnik temp. powietrza w filtrze (gdyż ten od wczoraj jest odpięty),
    6. nie jest to przepływomierz (odpinając go auto momentalnie się krztusi a także w inpie są pomiary),
    7. nie są to uszkodzone węże gumowe (test plakiem: uciskanie, duszenie wyginanie podczas sikania),
    8. nie jest to świeca, olej przy fajce czy cewka (wtedy problem byłby stale),
    9. bardziej takie rzeczy dzieją się jak jest chłodniej (przy +30 upału jeszcze tego nie miałem),
    10. brak błędów w DME (inpa)


    Kandydaci w obwodzie powietrza:

    1. czujnik TPM (choć wątpliwe, bo inpa pokazuje, że bezbłędnie odbiera te sygnały)
    2. zawór ICV (mimo, że porusza się bez oporów)
    3. nieszczelność uszczelki kolektora ssącego, która wulkanizuje się przy wyższych temp. (choć test plakiem nic nie udowodnił a ta teoria jest raczej słaba bo temp. silnika jest stała 105 stopni)

    -----------------------------------------------------

    EDIT popołudniowy: zauważyłem jedną ciekawą rzecz: obroty po odpaleniu po pracy nadal kiepawe i muszę go pogazować chwilę tak 1500 obr słysząc charczenie aż mu minie trochę i wtedy obroty się trzymają pow 600, choć trzęsie budą. Podczas jazdy jest różnie, raz stabilnie, raz gładko, raz trzęsie.. Ale najciekawsze jest to, że stojąc na parkingu i gazując na P 2000 obr, słyszę jak charczy jakby nie spalał na którymś lub kilku garnkach, po czym kliknął jakiś przekaźnik w okolicy schowka pasażera i nagle obroty zrobiły się 2000 ale gładziutkie... Po puszczeniu gazu idealnie 750 obr...

    Co to za cholera jest? Jakie urządzenia mają tam przekaźniki?

    Wziąłem, mimo, że mam ICV sprawny, na czyszczenie w domu za pomocą preparatu do zdejmowania nagaru rdzy i innych syfów (śmierdzi trochę jak benzyna ekstrakcyjna).

    Kto podpowie jakie przekaźniki tam są?

    -----------------------------------------------------

    EDIT o 20: Więc zawór ICV wyczyszczony. Za bardzo nie miało co z niego wylatywać. Może delikatnie jakiś kurz. Poza tym jak pisałem, ICV lata luzem bez oporów i nie blokuje się w żadnej pozycji.

    Jak przypuszczałem, auto ma nadal takie objawy jak dotychczas. Objawia się to jak np. zatrzymuję się na światłach. Przez chwilę obroty są równe, po czym coś się załącza/przełącza i spadają jak przy ruszaniu ręczną skrzynią na zaciągniętym lewarku hamulca ręcznego i zaraz wyrównują się do coś około 600 ale już kuśtykające. Ruszenie lub wciśnięcie gazu na N/P powoduje ułamek sekundy brak reakcji i potem obroty wzrastają jak potrzeba.

    Zastanawiam się, bo wygląda to jakby to był jakiś element odpowiedzialny za przepływ powietrza. Jaki element załącza się po kilku sekundach od podania informacji z TPM, że pedał gazu jest w poz. 0?

    -----------------------------------------------------

    EDIT popołudniowy następnego dnia:
    Szukając dalej informacji, natrafiłem na kolejne elementy do sprawdzenia:
    1. zawór odpowietrzania zbiornika paliwa. Zdaje się, że podczas jałowych powinien się zamykać, żeby nie powodować lewego powietrza.
    2. rezonator za przepływomierzem: http://realoem.com/bmw/showparts.do?...12&hg=13&fg=15 (numer 2) - może w ogóle go wywalę. Pytanie tylko czy spowoduje to jakieś drastyczne pogorszenie cichości pracy silnika?
    Ostatnio edytowane przez brunoz ; 23-07-2011 o 13:39
    Nein! Mein Schnitzel!

  10. #10
    Vip Vip Awatar seban123
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    2,291
    BMW
    E65 745d i E32 M30
    Skąd
    Puławy, Lubelskie
    Blog
    1
    Po włączeniu zapłonu ICV powinien być załączony i wydawać dźwięki. Wyjmij go i wepnij do niego kość. Oczywiście na zimnym silniku jak kuleje. Włącz zapłon i zobacz czy da się go poruszyć swobodnie jakimś narzędziem. Powinien twardo utrzymywać swoją pozycję.
    Zawór odpowietrzania zbiornika otwiera się na jałowym. Zaślep przewód i w ten sposób go wykluczysz.
    Czy masz m62?
    Jak tak to przyjrzyj się systemowi powietrza dodatkowego. On może powodować cyrki ale na zimnym.
    Jak wstępuje usterka to jaka jest masa powietrza i co pokazuje sonda lambda? Trzeba ustalić czego dostaje za mało. Czy powietrza czy paliwa.
    Jaki jest czas wtrysku na sprawnym silniku a jaki na nie sprawnym?
    Jaka jest temp silnika którą widzi dme?
    Rezonatora się nie czepiaj. To tylko kawałek plastiku.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •