No przecież śrubokrętem jak i widłami też można zahakać..
Nie rozumiem tych ustawodawców, którzy określają normy broni...
P.S. Widły nawet groźniejsze od klamki, bo od razu cztery dziury robią..
Nein! Mein Schnitzel!
Jak tak "TO" czytam, to się szczerze mówiąc rzygać chce.
Temat zszedł zupełnie z kursu, a Wy pie.xxxx.cie jak to można gliniarzowi naskoczyć z atrapą broni.
Prawda jest taka, że i tak policja ma za małe uprawnienia, ba... w ogóle jest prawo źle skonstruowane godząc w interesy
zwykłego człowieka jako poszkodowanego, broniącego się (tu choćby oskarżenie późniejsze o pobicie przy samoobronie przed agresorem!!!!).
W normalnej sytuacji taki pan policjant powinien sponiewierać delikwenta w błocie, zrobić kubeł z du-py, i pare innych rzeczy zniechających
do bandytyzmu.
Wyobraźcie sobie że każdy będzie jeździł bezkarnie z "klamką" i wymachiwał innym - w koncu znajdą się tacy co po krótkim czasie zaczną strzelać do innych,
bo ci im przeszkadzają, wolniej jadą, .... i tp.
Albo durniu zecgcesz odreagować i pokażesz atrapę komuś jadącemu obok, a ten przerażony ze strachu wjedzie na pobocze....w drzewo...w budynek... w pieszych !!!
Czy wy kuxxxx wiecie jakie bzdury piszecie ??!!!!! Zastanowcie się nad sobą
Senior Hubertus7er,
tylko nie na klawiaturę proszę. Na niej często spoczywają kanapki.
Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale idąc tym tropem, to inne narzędzia, takie jak młotek, klucz 32 czy może gumiana pała, albo kawał kabla również mogą być narzędziem zbrodni i siania strachu. Fakt, że pokaując jadącemu równolegle kolesiowi przez szybę klucz płaski czy nawet oczkowy, albo kłębek stalowej linki, narażę go na niebezpieczeństwo zapowietrzenia się i pęknięcia ze śmiechu, nie stanowi większej różnicy dla niego. Ale machając klamką nie narażam przynajmniej siebie na samookaleczenie się dziwnymi przedmiotami.
Oczywiście to żart..
A teraz do rzeczy. Dlaczego my, zwykli użytkownicy dróg musimy kombinować, żeby nie dać się takim typkom z jedną brwią? Dlaczego odpowiednie władze nie potrafią sobie z tym procederem poradzić? Gdyby były skuteczne - a sądząc po postach w tym wątku nie są - to nie byłoby potrzeby denerwowania się podczas jazdy. A skoro nie dają sobie rady, to my musimy. I tłumaczenie, że przecież mogą się wystraszyć i zjechać w grupkę akurat przechadzajacych się dzieci po autostradzie lub samotne drzewo na lewym pasie, nie przemawia do mnie. To oni również stanowią dla nas zagrożenie i oślepiając, trąbiąc, zajeżdżając drogę mogą spowodować atak paniki niespodziewającego się kierowcy i niebezpieczną sytuację na drodze...
Tak więc oczywiście, nie należy dzieciakom wymachiwać bronią, że umyli nam szybę na światłach wbrew naszej woli. To kierowca powinien wiedzieć, kiedy czuje się zagrożony i wtedy potrzebne są nadzwyczajne środki takie jak klamka. Możesz sobie tłuc w swój monitor, ale ja uważam, i zapewne inni koledzy również, że atrapa klamki w kryzysowej sytuacji jest lepsza niż brak tej atrapy.
Nein! Mein Schnitzel!
Phi... Ale żeście chłopaki pojechali ideologicznie muahahah
MOGĘ mieć broń bez zezwolenia i nosić ją ze sobą nawet do kościoła
MOGĘ mieć zezwolenie na broń palną i też ją nosić do kościoła
NIE MOGĘ grozić nawet pistolecikiem na kapiszony jeżeli nie działam w samoobronie
NIE MOGĘ nawet pokazać fuckera kierowcy obok bo to też karalne tak samo jak NIE MOGĘ pobić go gołymi pięściami które mam zawsze przy sobie
...za dużo filmów gangsterskich. Pistolet na CO2 to przedmiot jak każdy inny ...dajmy na to flaszka wódki, 300km samochód - trzeba się umieć obejść bo można zabić.
zresztą takich broni na kuleczki używa się przecież w ASG, sam się kiedyś bawiłem w takie coś, ja to śmigałem z bronią pod pachą (replika AKMa, takie cos http://gunfire.pl/product-pol-1152190485--CM036-.html ) no i mina ludzi w tramwaju boska :D, no bo w takich "szczelankach" po lesie biega się w pełnym mundurze ;)
raz mnie policja z tym w nocy jak wracałem zatrzymała (szedłem chodnikiem i to na ramieniu), na początki było nerwowo "chodź no tu, ręce na widoku" ale po chwili wszystko się wyjaśniło, spisali mnie i poszedłem dalej :)
ktoś podobno zadzwonił na policje że terrorysta biega z karabinem <lol>
od tamtej pory nosiłem w futerale :)
co do uprawnień policji, była by ścieżka zdrowia to obszczymurki osiedlowe rozwalające przystanki by się raz a dobrze nauczyli i by więcej nie fikali :) takie moje zdanie
Ostatnio edytowane przez lionix ; 02-08-2011 o 11:42
Dzięki brunoz za "wymierzony mi policzek" :p :D
A tak na poważnie - o to tu właśnie chodzi .... trzeba odpowiednio sobie radzić i umieć radzić a nie zgrywać cwaniaka.
@ lionix
Takich historii jest torche mi znanych.
Moich znajomych zwinęli na nockę, bo sobie dla żartu kiedyś po mieście jeździli polonezem w kominiarkach (na 4 radiowozy ich najechali ).
Sam się podobnie przekonałem w nocy przez posiadanie "niebezpiecznych" przedmiotów, .... ale nie o to tu chodzi.
A wracając do tematu - dzisiaj kolega widział jak się przed południem jacyś 2 delikwenci szarpali koło Jędrzejowa z cyganami z jakiejś e34 na bodajże litewskich tablicach .
Hubertus7er, nie miałem takich zamiarów. Jestem pokojowo nastawiony i nawet mrówki bym nie przejechał :-)
Ale napiętą sytuację może rozładować jakaś zabawna opowiastka...
No i jak sam widzisz - jest niebezpiecznie na ulicy...
Nein! Mein Schnitzel!
A tak apropo " straszenia "
http://www.youtube.com/watch?v=tRS_saXRj1U
________________________________________