mam takie błędy od silnika. Tego too high temperature nie mogłem znaleźć po tym jak go ostatnio skasowałem - znaczy pojawia się sporadycznie, bo wczoraj przez 350km się nie pojawił.
Ale zdecydowanie wynikają one ze złej mieszanki LPG (szaleje mi ciśnienie na reduktorze).
Kod:
E R R O R M E M O R Y R E P O R T
-------------------------------------
Date: 07/10/11 15:14:10
ECU: DM528DS0
JobStatus: OKAY
Variant: DM528DS0
-------------------------------------------------------------
RESULT: 2 errors in error memory !
-------------------------------------------------------------
10 Lambda probe before CAT OBDII Error !!
Error frequency : 2
Logistic counter: 40
Engine speed 680.00 rpm
Engine temperature 78.00 degrees C
Probe voltage before CAT 0.38 V
Fehler aufgetreten vor 0.10 h
Hexcode=0AD8D810FF43022811A883470111BB80 0.00 [HEX]
value unplausibel
axhaust relevant Error (after checkup MIL on)
Error present
Sporadic error
-------------------------------------------------------------
26 Lambda regulator-Adaption multiplikativ OBDII Error !!
Error frequency : 1
Logistic counter: 78
Engine speed 2320.00 rpm
Load signal 3.10 ms
Intake air temperature 32.25 degrees C
Fehler aufgetreten vor 2.40 h
Hexcode=1A510041FF43014E3A3E6B2E01FEFEFE 0.00 [HEX]
max value exceed
axhaust relevant Error (after checkup MIL on)
Error present
Static error
=============================================================
Sprawdziłem IHKR i oglądałem wartości od zimnego do nagrzanego silnika. Czujnik temperatury parownika jest sprawny bo nawet na chwilę zeszedł z 86*F do 70*F ale za kilkanaście sekund wrócił do 86*F. Na zewnątrz jest bardzo podobna temperatura. Kompresor widocznie na chwilkę załączył się i potem wyłączył. Później już nie udało się zejść temperaturą nawet o jeden stopień.
Czujnik temperatury w panelu klimy też działa, bo reaguje na przytknięcie palcem czy chuchnięciem i pokazuje także temperaturę bardzo podobną do tej na zewnątrz i do tej na parowniku. Temperatura silnika (wskazywana przez IHKR) maksymalnie, po 30 minutach pracy na jałowym oscylowała w okoliacach 227*F czyli 108*C a więc również w normie (klima powinna pracować do 117*C).
Sprawdzałem stary osuszacz - oleista maź zawiera drobniutkie opiłki - zapewne ze starego kompresora. Czy to oznacza, że układ się zapchał? Tak by wyglądało, skoro na parowniku nic się nie dzieje. Jak to rozegrać? Odessać czynnik, odkręcić przewody od kompresora, odkręcić przewody od osuszacza, puścić 20 bar przez zawór HI i czekać co się wypluje, następnie potraktować tak zawór LO?