Całą swoją wypowiedzią potwierdzasz to !! 5+ dla ciebie a nie pomyslałeś zeby sciągnąc auto z niemiec ? Podrózujesz duzoi do niemiec to moze warto tam popatrzeć ?Nie jestem typem młodego idioty
Całą swoją wypowiedzią potwierdzasz to !! 5+ dla ciebie a nie pomyslałeś zeby sciągnąc auto z niemiec ? Podrózujesz duzoi do niemiec to moze warto tam popatrzeć ?Nie jestem typem młodego idioty
Tak, rozglądam się. Generalnie za jakiś czas zamierzam wybrać się na przejażdżkę po niemieckich komisach itp, tylko muszę namiary wziąć od wujka :) Ale najpierw muszę trochę popracować, bo na razie mi brakuje do samochodu :)
Ostatnio edytowane przez Volv ; 25-06-2011 o 14:05
Siemano. Samochód swietny, jest to moje pierwsze auto. Lecz niestety, powoli przymierzam się do zmiany. Dźwięk V8 wiadomo, nie ma piękniejszego, szybkie jest (wkońcu te 286KM musi robić cos). Jednak po nie całym roku zaczyna boleć, zrywałem sobie kark żeby mieć hajs na naprawy żeby było glanc, kupe kasy w nią włożyłem ale niestety, jak na kieszen "małolata" 740 to spory wyskok, teraz zaczyna to do mnie docierać. Zrobisz i tak po swojemu, bo wiem jak było w moim przypadku. Samochód piękny, przyjemnosć z jazdy nie do opisania ale jak to się mówi cos za cos.
Ja też jestem młody i mam 4.4 v8 i nie jest lekko w utrzymaniu takiego kolosa trzeba trochę wyrzeczeń:) ale jak już się ma dobra pracę :) To można spokojnie jeździć. Choć jesteś nie wiele młodszy to mówisz że nie jesteś idiotą ale sam zobaczysz co v8 potrafi i na początku na pewno nie będziesz jeździł jak emeryt a te auta przy każdej prędkości chcą przyśpieszać. Trzeba uważ i zastanowić się czy spalanie w granicach 20litrów na 100km w mieście ci pasuje i dasz rade nią jeździć codziennie do sql czy do pracy.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców.
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasami aż ciężko ich wyprzedzić...
Trochę poszaleć można, ale jako, że mieszkam prawie w Warszawie, to nie bardzo jest gdzie w dzień pojeździć :D To jest jeden z hamulców.
Do szkoły i pracy mam pół godziny pociągiem za grosze w komunikacji miejskiej, więc samochód do tego akurat nie będzie wykorzystywany :)
Warszawie jest gdzie nie raz jak jechałem to na wlocie do wawy mialem ponad 200km/h ale usprawiedliwienie mam bo nie tylko ja tak szybko jechałem,.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców.
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
Czasami aż ciężko ich wyprzedzić...
Na początku powitam młodszego kolegę. Gratuluję wyboru bo jest to chyba najfajniejsze BMW;)!! W każdym samochodzie można sobie i innym krzywdę zrobić, ale chyba nie wiesz na co się piszesz. Zakochałeś się w aucie wujka - wspaniale, ja też tylko że w sąsiada 320 co nie znaczy że takie sobie kupiłem na pierwsze auto. Podpisuję się pod słowami Sławomira w 1i 2 poście. Nam Polakom nie brakuje ułańskiej fantazji tylko umiejętności. Jeżeli nie jeździłeś sportowo żadnymi pojazdami to raczej nie masz pojęcia o czym mówisz. Kupiłem swoje e32 750 od takiego kolegi jak Ty. Pierwszy samochód - rodzice "badylarze" dali pieniądze. Po 2 latach i 2 stłuczkach(po drugiej ją kupiłem) ani rodzice ani on już auta nie chcieli. Podobno tez kochał BMW. Teraz koleś jeździ golfem. Nie mów mi tylko ze będziesz jeździł ostrożnie itd. bo ja też miałem 20 lat i wiem jak się wtedy jeździło, a i teraz jak jadę codzienną astrą 100KM to mówię do żony że mi mocy brakuje:D Takimi autami można jeździć tylko wtedy jak jesteś wstanie się opanować i olać gościa z golfa II za to ze Cię wyprzedził bo wiesz że zawsze to możesz zrobić a on niech sobie myśli że Cie objechał. Jeżeli tak będziesz jeździł - a sam wiem ze jest ciężko - to moim podkreślam moim zdaniem znaczy że możesz stać się właścicielem E32 740. Te samochody są już tylko do kochania a nie do zajeżdżania, więc dbaj o swoją wybrankę i wierz że zakup jej to dopiero początek Twoich wydatków na nią - i nie mówię tu tylko o paliwie. Pozdrawiam
ja robiąc prawko startowałem od golfa II 1.6, zmieniłem sam silnik w garazu na 1.8 PF 107 koni wielopunkt, po czasie mocy brakowalo, kupiłem golfa III 2.8vr6 i doprowadzenie go do igly stanu kosztowało trochę, sprzedałem i kupilem e38 740, takze mysle, ze powinno sie od slabszego auta startowac, zeby naprawde nauczyc sie jezdzic. powoli nauczyc sie wydawac hajs na auto, a nie od razu pchac sie w cos, w co trzeba bedzie kupe pieniedzy wlozyc by bylo w naprawde dobrym stanie, jak przesiadlem sie z 1.8 na 2.8 to poczulem jak talary na wache ida, a po przesiadce z 2.8 do 4.0 juz tragedii nie ma, a jak bedzie ci e32 20l wachy palic to poczujesz ze mogles kupic cos slabsze :)
a co do manuala i automata, VR'em naprawdę pięknie sie latało, kazdy bieg odcina i dalej ciagnie. byl to typowy samochod do ustawek miedzy autami, a e38 w automacie to juz limuzyna, ktora powinno sie jezdzic dostojnie, co nie oznacza, ze nie da sie gazu w podloge wbic ;d i uruchomic przycisk pod pedalem gazu, przez ktory nie wlaczam sobie wskaznika od spalania sredniego :D :D :D
Ostatnio edytowane przez joe white ; 26-06-2011 o 15:31
SzoFFer, tak, tylko powiedz mi, po jaką cholerę ładować kasę w kilka samochodów po kolei zamiast w jeden od początku :) Każdy trzeba doprowadzić do stanu używalności. A zdecydowanie łatwiej zrobić to z jednym.