W piatek otworzylem aktualnie lekko kulejacy silnik N62 (lekko kopci na niebiesko i nie do konca rowno chodzi), po zdemontowaniu dekla zaworow widac kupe osadu- albo to slady po motodoktorze (najprawdopodobniej ktos dowalil motoD aby sprzedac auto) albo ktos nie wymienial oleju lub jezdzil na jakims gownianym rodem z Tesco za 40zl...
Co by bylo piekniej ktos juz tam grzebal bo uszczelka dekla pieknie umazana silikonem (samochod byl podobno servisowany w ASO :D ) a sruby przedniego plaszcza poobrabiane jakby ktos srube 13 kluczem 14 odkrecal :(
Zastanawiam sie co z tym robic - brnac w jakies remonty czy kombinowac nowy silnik? (Wlasciciel sie łudzi ze powodem kopcenia sa uszczelniacze zaworowe...)
Co wy na to?
Zdjecia:
http://zapodaj.net/16fae6555cd1.jpg.html
http://zapodaj.net/266f2ce6af50.jpg.html
http://zapodaj.net/0a7f2d2d822e.jpg.html
http://zapodaj.net/6dd8a4662d32.jpg.html