O mierniku mogę zapomnieć, nie posiadam i nie znam nikogo co by miał coś lepszego jak made in tesco.
Czujnik wygląda na idealny, kable są w rewelacyjnym stanie. To tyle, co mogłem sprawdzić bez dłubania.
Dodam tylko, że to kiedy i przy jakiej prędkości zapalają się lampki nie ma znaczenia, mogę stać, a mogę jechać 160km/h
Mogę hamować, mogę nic nie robić. Zachce im się to się zapalają wszystkie bez powodu, chociaż teraz mam od 2 dni spokój.
To czy wjadę w jakąś dziurę itd. także nie ma żadnego znaczenia.
Poszukam w okolicy może ktoś będzie miał czujnik za tyle ile to jest warte (czyli cena złomu) to podmienię i poczekam co wyjdzie.
Mam przeczucie, że jednak ten sterownik się już kończy. Nie są to straszne rzeczy bo chyba 150zł chcą za regenerację chłopaki z Rumii.