Witam wszystkich forumowiczów!
Parę lat temu byłem zadowolonym posiadaczem E32, która skończyła niestety tragicznie. Po kilkunastu próbach z innymi autami wróciłem do ulubionej 7 :D. Pozdrawiam!!!
Co do auta to z daleka wygląda bardziej niż z bliska, zawias jest w opłakanym stanie, poobijana, podrapana, zmaltretowana, ma obgryzioną kierownicę... ale za to serce ma jak dzwon(mimo zagazowania), skrzynia i reszta przeniesienia napędu również bdb, wnętrze oprócz tej nieszczęsnej fajerki w stanie nie wskazującym na przejechane 366kkm, a że cena była uczciwa to postanowiłem ją ratować :) .
Parę słów o naleśniku :
Całe wyposażenie elektryczne sprawne i działa, zydle grzane, łamane i z pamięcią dla kierownika, szyberek ale niestety blaszany, audio na kaseciaku bez puchy, telefon, ktoś przede mną wrzucił xenon, co prawda chińszczyzna ale założone profi nic nie widać hehe, klima ręczna, i to w zasadzie tyle. Gazownia zawitała w 2009 r i jak na mój gust działa sprawnie. Auto wymaga sporo pracy i kasy ale powolutku doprowadzę ją do należytej formy :D
Na razie tylko dwie. Postaram się wrzucić coś więcej w bardziej sensowny sposób.