Ja widzę sprawę odwrotnie -- rdza pod lakierem (bąble / purchle) czasem świadczy o perforacji blachy, czyli po prostu jest dziura i sporo rdzy. Z takim czymś trudno wygrać, szczególnie przy małym budżecie. Nawet jak przemalujesz całą, to nie wszędzie lakiernik dotrze, a rdza potrafi wyjść spod lakieru. Nie zabezpieczysz idealnie, jeśli nie rozbierzesz do gołej budy a to się nie opłaca.
Bardzo gorąco polecam odżałować 200 zł na miernik grubości lakieru. 200zł to niewiele w porównaniu z wydatkami na blacharza, jeśli trafisz na skorodowany egzemplarz.
Co do silnika i innych - te rzeczy naprawiasz raz i masz spokój na ileś tam miesięcy, a blacharka potrafi zaskoczyć co zimę, bo wyjdzie spod lakieru i lipa...
U mnie blacha jest na 1 miejscu.