Dzisiaj wybrałem się niedawno kupioną becią na małą przejażdżkę. Ostatnio zrobiło się troszkę zimno więc zamykałem wszystkie szyby (mam podwójne) i wsłuchiwałem się w różne dźwięki ze środka samochodu. Moją uwagę zwrócił jednak odgłos czegoś co brzmi jak charczący, nienasmarowany ruski wentylator. Dźwięk wydobywa się zza radia i wzrasta przy podnoszeniu się obrotów silnika. Sprawdziłem ale wszystkie nawiewy miałem powyłączane i pozamykane. Skojarzyłem to też z odgłosem jakiegoś spięcia. Wyciągnąłem bebechy ale niestety nic nie zauważyłem. Ogólnie ciężki tam dostęp. Drugą drażniącą sprawą mniej istotną są zegary. Czasami urywają one znaki i pokazują np. polówki liter i cyfr. Wszystko wraca do normy z chwilą naciśnięcia prawego przycisku. Po puszczeniu wszystko z powrotem się "rozmazuje".
Pomożecie?