Cześć,

W weekend świąteczny wyruszyłem w trasę i po ok. 200 km zacząłem słyszeć delikatne wycie z okolic tylnego mostu. Po przejechaniu kolejnych 400 km wycie jest już dość wyraźne i zastanawiam się co może wyć. Najbardziej słychać przy prędkości ok 120km/h

Po delikatnym odpuszczeniu gazu wycie jakby zmniejszało częstotliwość. Minimalnie, ale jednak wyczuwalne.

Pytanie co zaczyna się sypać. Wał? Dyfer? Jakieś łożyska?

Niedawno dyfer był na warsztacie, wymiana simeringów, uszczelek i innych pierdół bo ciekł... podejrzewam, że niedobór oleju został uzupełniony.

Jakieś sugestie od czego zacząć poszukiwania? :-)

Pozdrawiam,
Marcin