masakra aż przypomina mi się wypadek na krajowej 7 za czasów jak miałem jeszcze e36, nadziałem się na wypadek czołowy nexia vs octavia . Z nexii nie było co zbierać koleś był zmiażdżony i jęczał nie było szans aby go wyciągnąć trzeba było czekać na straż w octavi jechał Pan z małym dzieckiem, dziecko zabrałem do siebie do auta okazało się że złamał klatkę piersiową przez pasy i najgorsze jest to że NIKT nie podszedł i mi nie pomagał sam z dziewczyną ogarnialiśmy ten syf i wzywaliśmy pogotowie, dopiero jak nexia zaczęła dymić i to dopiero dwóch podeszło z gaśnicą. Nie polecam nikomu ale jak już będziecie w takiej sytuacji NIE BÓJCIE SIĘ TYLKO POMAGAJCIE!!!!!!!!!!