Jak wiecie nasze auta nie są wieczne, a więc przyszło mi na myśl taka opcja: cynkowanie auta - co o tym sądzicie?
Czy jest to możliwe? Jak to w ogóle jest robione? Szukając info w necie znalazłem parę odpowiedzi , że cześć karoserii mogą się odkształcić itd. Chodzi mi tu po głowie o drzwi i elementy które najbardziej lecą a naszych e32
Ostatnio edytowane przez aras232 ; 09-04-2011 o 23:20
Da się karoseria zostaje rozebrana do 0 następnie wsadzana do beli z kwasem.
Poźniej jak kwas wszystko wyżre lakier, rdze, i szpachle wszystkie zagięcia dziury i defekty są naprawiane wspawywana blacha, rzeźbienie.
Tak przygotowana karoseria trafia do wielkiej beli galwanicznej gdzie jest zanurzana i robi sie na niej ocynk
Jednak tak robi sie stare samcochody tz. "prostej konstrukcji" Nasze E32 było by już bardziej problematyczne ze względu na sporo elementów elektryki i elektroniki dlatego rozebranie jak i ponowne złożenie takie łatwe by nie było. Koszty to nie wiem teoretycznie nie wychodzi dużo jakiś mówimy tu o tysiącach ale dokładnie nie wiadomo ile by wyszło. Jak będe kiedyś miał to chętnie sobie tak to zabezpiecze wtedy starczy napewno na kolejne 20 lat a nawet i więcej kiedy niezniczalny R6 wkońcu stanie a karoseria nadal bedzie idealna.
Na allegro był Garbus całkowicie odnowiony za 50 tyś właśnie po takich operacjach jak opisałem wyżej nawet byly pokazane zdjęcia całej operacji.
Ostatnio edytowane przez ManiacDrifting ; 09-04-2011 o 23:39
wszystko da się zrobić a z czasem i nasze e32 będą bezcenne.rozebranie auta i poskładanie na dzień dzisiejszy to dla kogoś kto się zna to jest miesiąc lub miej.
Ostatnio edytowane przez aras232 ; 10-04-2011 o 00:20
mniej niż miesiąc wytrawianie Zrobisz bezproblemu większa sztuka to zmycie resztek kwasu oraz połozenie tej powłoki jak wiadomo sa 2 metody piecowa właśnie ta gdzie jest ryzyko zniekształceń i galwaniczna gdzie mało gdzie mają taką duzą wanne reszta to położyć biteks na podłoge i nadkola i polakierować cały samochód mnie by to kosztowało ok 2 tyś już z farbą takie malowanie.
Ale aras musisz pamiętać że realne koszty są duzo większe oraz to ze konstrukcja auta wymusza jego zmiane po jakimś okresie an nowszy model. Głównie chodzi mi o blache w E32 jest ona poprostu kiepska a te z dobrą są żadkością. inne auta jak mają świetną blachę to coś innego ma wielkie bolączki E32 jest bardzo dobrym i udanym modelem jednak im auto nowsze tym już gorzej wykonane zeby szybciej zmienić na nowszy model po kilku latach wszystko było by ok gdyby każdy mógł sobie na nowe auto pozwolić i nowe było by tak ładne i i dawało taką samą albo jeszcze lepszą przyjemnosc z jazdy niz starszy model niestety tak nie jest.
Hmmm przecież nasze e32 były ocynkowane fabrycznie także nie kumam po co robić to drugi raz zdrowy egzemplarz nie ma problemów z rdza
A co do kiepskiej blachy to jak sie parcha kupi to fakt jak kupisz bezwypadkowe auto i dbane którego właścicielowi nie żal było 300zł raz na kilka lat na listwy pod drzwi to nie ma problemów z ich korozja nawet a jak kupisz po polaczku oszczedzaczku to nie narzekaj
Ostatnio edytowane przez Zdzira 850I ; 10-04-2011 o 12:30
chyba w marzeniach był ocynk. Może jeszcze powiesz mi że Merc W210 też go ma. E32 potrafi zardzewieć tam gdzie chce. i nie koniecznie musiała mieć wypadek. Miejscem gdzie E32 Każda zardzewiała była to tam jak sie stanie koło skrzynki bezpieczników i patrzysz na kolektor wydechowy tam jest blacha gdzie wchodzi przewód niewiem chyab hamulcowy praktycznie każdą tam brało jak oglądałem z moją włącznie. I tego nie wytlumaczysz wypadkiem bo to widać a jak jest nie naruszone i zardzewiało to poprostu znaczy ze blacha jest hu** i tyle co tu więcej się roztkliwiać jak by był ocynk to by to było nietknięte.
Nie wiem może i go ma ale ja w to nie wierze bo Audice z tych lat rzeczywiście go mają i to widać ale ocynk zapewnia dobrą ochronę. Może E32 go miało w co bardzo wątpie może nie wszystkie roczniki to samochód jednak lata ma i gdzieś był stuknięty drapnięty gdzie ta warstwa została naruszona i teraz to daje o sobie znaki.
Ostatnio edytowane przez ManiacDrifting ; 10-04-2011 o 14:47
Kaczy, musisz się jeszcze wiele nauczyć i dowiedzieć na temat E32. Dopóki tego nie zrobisz, lepiej nie wydawaj takich kategorycznych sądów, bo tylko się ośmieszasz. Taka moja dobra rada ;)Zamieszczone przez KaczyDJ
ja tez skalniam sie za rada kolegi
Tuczy to ten ocynk musiał być made in china... a po drugie niestety czas odbija piętno na wszystkim.
Mało mnie to interesuje nie mam powodu do płaczu.
Dla mnie E32 ma kiepską blache i tyle powiem ale dodam jeszcze że widziałem od 86 do 91. A jak widziałem młodszą to istotnie nie rdzewiały samochód wyglądał poprostu ładnie i widać że naturalnie bez napraw blacharskich. Zależy na jaką się trafi ale prawda jest taka że E32 z dobrą blacharką lub nie robioną na szpachle to żadkość. Mam dużo fot i innych rzeczy gdzie karoseria skorodowała spontanicznie gdzie było to nie wytłumaczalne zdjęcia Siódemek z różnych lat produkcji i modeli oraz kolorów. brak dzwona lakier bez uszkodzeń a pod spodem strupu jedna nawet miała korozje na powierzchni ja wiem 30cm na 10 na tyle nad zderzakiem tylnim. Zależnie jeszcze od koloru to koroduje pewnie chodzi tu o różną jakość lakieru. Wiśniowej nigdy nie widziałem pordzewiałej. a najdrastyczniejsze korozje obserwuje na atramentowym niebieskim.
Ostatnio edytowane przez ManiacDrifting ; 10-04-2011 o 15:35
To,że nadwozie jest ocynkowane nie znaczy,że nigdy nie skoroduje, nawet gdy nie miało wypadku.Wszystko zależy od jakości blach i metody cynkowania.Myślę,że tą technologie do perfekcji opanowała firma AUDI,w bezwypadkowych modelach po 86 roku bardzo rzadko pojawia się korozja,już nie wspomnę o A8 D2 w technologii Audi Space Frame (aluminium).
"Myślenie to najcięższa praca z możliwych i pewnie dlatego tak niewielu ją podejmuje." - Henry Ford
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem