Witajcie,

ponieważ moje wisko niestety nie dało rady i zablokowało się w pozycji załączonej (auto szumi jakbym miał tam z 8 litrów), postanowiłem awaryjnie skorzystać z wisko, które mam do E36. Natknąłem się podczas wymiany na niespodziankę w postaci innego sposobu montażu wiatraka (E36 ma cztery śruby, a E38 trzy). No, ale ponieważ miałem komplet ze śmigłem od E36, zamontowałem je bez najmniejszego oporu. Wiatrak jest nieco mniejszy w sensie powierzchni łopat, ale średnicę ma taką samą.

Jeżdżę już kilka dni i nie widzę najmniejszego problemu. Stałem nawet autem na postoju dobre 15 minut i w tym czasie temperatura podeszła do 105 stopni, poczym za chwilę załączyło się wisko na sztywno i obniżyło temperaturę do 100 stopni. Podczas jazdy również jest wszystko OK. Temperatury w normie, oscylują w okolicy 100 stopni.

Oczywiście nowe właściwe wisko zamówię i zamontuję czem prędzej :-)

Podejrzewam, że w ciężkie upały wiatrak może być mniej wydajny, ale podaję tą metodę jako wyjście awaryjne z sytuacji ;-)