Witam. Mam zasadnicze pytanie. Mój silnik jest zdrowy, bo ma moc, nie gubi płynów ani olejów itd.. ale niestety na jałowym coś mu dolega i pracuje jak chce. Czasami całkiem dobrze, ale obroty utrzymują się raczej za wysokie, w granicach 800-900 (i spalanie na test3 ok 4,5l) a czasami to wręcz jak stary dziadek kaszle. Nierówno jak nie wiem, i obroty 300-400 - lubi wtedy nagle zgasnąć, albo sam podnieść się na duchu do ok 1000.
Sonda lambda wymieniona, ale zauważyłem ze jest bardzo okopcona. Gdzieś koło niej jest dziura. Poza tym w tłumiku też mam dziure, bo leci dym z tłumika jak i obok niego. Czasami też parsknie dymem pod maską...a do tego łączenia pod skrzynią biegów są pęknięte i tam też ma dziurkę... i teraz pytanie - czy te dziury w wydechu mogą mieć wpływ na pracę na jałowy, którą wcześniej opisałem?