Ponieważ kilku znajomych zajmuje się sprzedażą aut, temat "wału z PayPalem" znam dość dobrze bo ostatnio jest moda i boom na to.
Sprawa na ogół wygląda tak:
- ogłoszeniodawca dostaje propozycje zakupu wystawianego pojazdu, ma udostępnić dane konta Paypal, jeśli nie posiada swojego jest proszony o udostępnienie danych innego konta na które mają zostać niby przelane pieniądze, bo rzecz jasna zainteresowani kupnem uważają ofertę za okazję i generalnie są najarani na zakup jak Talib na kurs pilotażu
- po przesłaniu danych do przelewu na konto PayPal sprzedający dostaje PODROBIONY dowód wpłaty PayPal na umówioną kwotę,czyli należność za auto najczęściej powiększoną o koszty wysyłki, tutaj zaczyna się prawdziwy wał gdyż na potwierdzeniu przelewu widnieje niby kwota która jest "zablokowana" czy zabezpieczona do czasu sfinalizowania transakcji.
- sprzedający proszony jest o przesłanie za pośrednictwem Western Union kwoty na transport pojazdu, na konto podstawionego agenta czy spedytora. Western Union działa na takiej zasadzie, że aby pobrać wysłane pieniądze wystarczy skan z potwierdzenia nadania lub nawet numer nadania i środki może pobrać każdy. Oszuści są więc bezkarni.
Sprzedając pojazd w sieci wypada być zorientowanym że Western to przelewy miedzy ludźmi o dużym stopniu zaufania (rodzina, bliscy znajomi). Nie można tam płacić za towary i usługi, nie służy też do przelewów za transakcje w internecie z nieznajomymi. Każda tego rodzaju wpłata dla nieznajomego to pewna wtopa.