Jak ja cię dobrze rozumiem. Dwa lata temu sprzedawałem swojego Merca 124 kombii z silnikiem 300d. Auto z końca produkcji, 96r. Wychuchane, doinwestowane, oryginalne i z oryginalnym przebiegiem poniżej 300kkm (te silniki spokojnie kręcą 1mln i więcej). Codziennie telefony i pytania dokładnie takie jak u ciebie: ile pali i czemu tak dużo, czy zamienię na jakieś tam audi 100, itd itp. Cena wtedy była najwyższa na allegro, ale auto ciut nie nówka. Po 2 miesiącach już krew mnie zalewała i miałem zdjąć ogłoszenie i jeździć. W końcu zadzwonił chłopak, pogadaliśmy chwilę i na drugi dzień przyjechał. Był pod wrażeniem auta. Nie targował się. Wyłożył kaskę i pojechał. Do tej pory mam z nim kontakt. Zadowolony jak cholera!
W końcu i ty trafisz na człowieka poważnego, znającego realia. Ale trzeba się poużerać z baranami najpierw. Jak będą pytali ile pali to mów że w mieście można do 7 litrów zejść - a co! Z górki bez gazu da się! Telewizor też może być - w lustrach widać jadących za nami, a to daje efekt prawie tvn-u turbo.
Pozdrawiam i zdrowia życzę!




