Zawory wyregulowane, były ok. Między wałkiem a trzonkiem na każdym zaworze było 0,24 mniej wiecej. Uszczelki wymienione. A silnik.... dalej nic....


Ja już nie wiem co z nim nie tak. Teraz odpalilem to obroty się trzymały na 1100, i wiele za wysokie. Potem po jakimś czasie zaczęły spadac i ostatecznie jestem w punkcie wyjścia. Albo są za wysokie na jałowym, albo jak są ok 500-600 to chodzi jak traktor. Nierówno i w ogole do dupy... mam dosyc juz tego. Pomysły mi się wyczerpały... wiem, że mam do wymiany regulator ciśnienia paliwa, ale na lpg jest to samo;/