a wiecie ze bedzie mega smierdziec benzyną i spalinami po wycieciu?
a wiecie ze bedzie mega smierdziec benzyną i spalinami po wycieciu?
10 lat temu kupiłem E38 bez katów. W trakcie eksploatacji trafiły do niego nie pamiętam już czemu uniwersalne z których jeden szybko się wydmuchał. W zeszłym roku założyliśmy katy od M5 E39 i samochód stał się cichszy niż kiedykolwiek. Różnica była szczególnie w zakresie 1500-2200obr gdzie wcześniej silnik wręcz buczał. Jeżeli katy nie są zapchane to bym je zostawił.
Ja wyciąłem niedawno katy u siebie w celach diagnostycznych. Wstawiony zwykły kawał rury. Nie śmierdzi i nie będzie śmierdziało pod warunkiem, że wydech jest w miarę szczelny i klapy odpowietrzenia bagażnika są całe. Wcześniej śmierdziało mi nawet z katami, bo te klapki miałem pokruszone i zaciągało do auta właśnie tamtędy.
To co, że diesel? Pewnie świece zalane;)
Zgadza się. Śmierdzi na zewnątrz. W środku jak jest wszystko „sprawne” nie powinno być nic czuć.
Wyciąłem katy i smerdzi wewnątrz bena, w cieple dni mozna zeswirowac w korku od spalin. To chyba większy minus niz gorsze brzmienie samego silnika. Mam tez wrazenie subiektywne ze silnik stracil moc w uzytecznym pasmie obrotow (od dolu).
Jak masz dziurawy wydech albo połamane klapki odpowietrzenia bagażnika, to będzie Ci śmierdziało w środku. Sprawdź, czy klapki są ok. Znajdują się chyba pod zderzakiem.
To co, że diesel? Pewnie świece zalane;)