Byle u wulkanizatora zalozyc opone na kolo zapasowe i mowie przy okazji wez no sprawdz jak sa wywazone. Sprawdzil wywazyl i jest ok. Na razie. Przejechalem dopiero jakies 50km ale bez zmian jest ok. Jeszcze sie nie wypowiadam do konca dopoki nie zrobie jeszcze kilku kilometrow. Najgorsze ze inny gumiarz wywazal je juz kilka razy i za kazdym razem bicie bylo wiec wykluczalem to. Jade zaraz odpuscic troche przekladnie bo ciezko chodzi. Zobaczymy co bedzie.
Tak sobie śledzę ten temat i zastanawiam się jakiego hohlika ja mam w swojej bryce (728i 97'). Jak hamuję to tak od około 120 do 80 cała karoseria się trzęsie i kiera bije ostro. Poniżej 80km/h już jest normalnie. Czy to tarcze??
“Proste są dla szybkich samochodów. Zakręty - dla szybkich kierowców” - Colin McRae
>>>NIE DLA ACTA<<<
"I had a dream, I was king. Woke up, still king"
BMW 728i - 97'
MERC W124 200D - 86'
MERC W123 240D - 79'
LeSiO jak sie okaze, ze to tylko opony to tego poprzedniego wulkanizatora powiesilbym za jaja! Kase Ci niech zwroci za nowe zawieszenie :)
Wygląda na o, że tak !!Zamieszczone przez JACEK R
Gra muzyka
No wlasnie nastepny zonk wyszedl. Pjechalem poluzowac troszke przekladnie bo kiera za ciezko chodzila no i poluzowalem juz prawie dobrze, brakuje doslownie centymetrow zeby juz sama do konca odbijala, ale im bardziej luzuje to wraca bicie. Oczywiscie nie jest to tak uciazliwe jak wtedy, tak naprawde lekko czuc bardzo, i to dopiero od 130km/h ale jednak czuc. Jeszcze odpuszcze ta cwiartke obrotu to boje sie ze zacznie byc to mocniej czuc. Jak dalej to bedzie to zostana jeszcze tylko amortyzatory i ta przekladnia do wymiany bo juz nic innego nie widze. Mam jeszcze takie stukniecie co mnie niepokoi, jak jade po takich wiekszych dolkach na obrotach to jak sie buda kolysze to chyba bardziej czuc pod nogami niz slychac takie pukniecie, czuc to i z prawej i z lewej strony. Jak wiezdza sie na dloki takie gestsze to wtedy pukniecia sa czesciej. Moje wrazenie jest takie ze jak przekladnia byla skrecona na maksa to te pukniecia byly bardziej takie gluche i delikatniejsze, ze prawie nie bylo ich czuc. Ja obstawiam przekladnie, albo amorki. No i oczywiscie moze byc to zwiazane tez z tymi drganiami.
Bardzo prosze zastnowcie sie, moze wspolnie uda sie cos znalezc.
Pozdrawiam.
nie strzelił ci jakis amor z przodu i kołysze sie na boki ?
e38 m62TUb44 740i
ja zmienialem tarcze, wywazalem kola, zakladalem nowe opony i ciagle cos tam mialem, jakies lekkie bicie, odpuscilem sobie bo ile juz tarcz mozna zakladac, i tak jezdzilem jezdzilem, pozniej zalozylem inne kola, wieksze ale ori BMW i wszystko odeszlo.... a wczesnie mialem AEZ i wydawal mi sie ze to niejest wina kola (bo to w miare dobra firma, nie jakis tam chinczyk) wiec obstawiem ze moze to byc wina kół, a co do wywazenia, niezawsze jest to wina wulkanizatora, daj mi felge kwadratową to tez wywaze, no problem, ale jak to bedzie jechac???
A ja uważam, ze jest to wina wulkanizatora, jak sam piszesz można wyważyć masowo nawet „kwadratowe” koło (ciekawe są jeszcze ustawienia czułości ważenia) ale jak to będzie jeździć? Zdarzyły mi się kiedyś dwa ciekawe przypadki uszkodzenia osnowy opony: poprzeczne, nie zauważalne patrząc od strony bieżnika, z boku koła, prawie niewidoczne, na drodze drgania nasilające się w określonym zakresie prędkości (prawdopodobnie jakiś rezonans, sprzężenie z charakterystyką amortyzatora) prowadzenie bez najmniejszego zarzutu; wzdłużne, minimalna „nieprostopadłość” opony w przekroju, z boku koła nie do zauważenia, na drodze żadnych drgań, ale po 20m od puszczenia kierownicy samochód by w rowie wylądował. Zawieszenie chciałem naprawiać, regulować itp., a tu taki drobiazg. A przecież może się zdarzyć nawet kombinacja tych dwóch uszkodzeń, więc kto jak nie wulkanizator mający koło założone na maszynę może nim pokręcić, obejrzeć i pomacać?, ale niestety w sezonie kiedy robi się u nich koła, macają się oni wyłącznie po swoich portfelach, na nic innego czasu nie mają – dlatego podstawą egzystencji jest dobry wulkanizator! - niektórzy „dwuśladowcy” tego nie doceniają i remontują samochody, niepotrzebnie.
Właśnie - temat opon. LeSio myślę, że musimy zamienić opony od innego auta bez takich problemów. Nie chcę tu narzekać na gumiarzy bo byłem osobiście przy doważaniu kół na aucie i koła były rozpędzane tą maszyną do 130 i nic nie biło na kierownicy. Felgi mam ori 16. Podejrzewam jeszcze właśnie wady opon w środku. Takich wad nie da się przy wyważaniu wychwycić - dopiero opona pod obciążeniem zaczyna się źle zachowywać. Zastanawiałem się jeszcze czy można gdzieś sprawdzić opony ale pod obciążeniem "na jakiś rolkach". Ale myślę, że dopiero przekładka całych kół wykluczy czy wada leży po stronie auta czy opon/felg. Ja będę próbował od braciaka z e32 przełożyć na chwilę.
chyba nierozumiesz co pisze, wywazyc mozna nawet kwadrat, romb czy co chcesz. ale jak to bedzie jechac i przestan to pisac o nieuczciwosci wulkanizatorow ze maja jaka tam slabą czułość, niema czego takiego! są tylko zaokraglenia, tz do 5g 10g , aha prpblem wywazenia koła moze byc nawet jedna szpilka inna co przykrecasz koło, mialem taki przypadek....
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
