sluchajcie. po jakiejs duzej ulewie wsiadam do auta i po przekreceniu kluczyka pojawily mi sie jakies bledy od czapy. wyjalem kluczyk i zaczynam od nowa. bledow juz nie ma. zdarzylo mi sie tak jeszcze raz.
pytalem mojego mechanika i doradzil mi zajrzec do puszki, gdzie jest sterownik, czy moze nie dostala sie tam jakas wilgoc.
no wiec otworzylem puszke. w srodku czysto i sucho wiec zamykam z powrotem.
ale jak przykrecalem srube, to koncowka klucza spadla mi za puszke (miedzy puszke a przegrode miedzy maska a "kokpitem".
nie dalem rady jej wyciagnec, bo poleciala gdzies nizej.
pytanie jest: co tam jest pod spodem? na moj gust jest tam jakas rynna do odprowadzania wody, ktora dostaje sie przez wloty powietrza na masce podszybiu. myslicie, ze ta koncowka klucza moze tam cos zatkac? a moze powinna sama wypasc jakims otworem??