Witam. Ostatnio regulowalem zawory. Silnik chodzi idealnie, ale żeby zjac pokrywe musialem uciąc jeden kabelek...

Kabelek zielony, szedł z wtyczki przepływomierza gdzieś w okolice cewki zapłonowej. Ktoś tak go poprowadził, że był naciągnięty zaraz nad pokrywą zaworów. Przeciąłem go w połowie z myślą o poźniejszym połączeniu go na powrót, jednak nie wiem jakim cudem kabelek gdzieś znikł. Od wtyczki kawałek odchodził, ale drugiego końca nie ma.


Rezultat jest taki, że teraz nie mogę przełączyć na gaz. Po wciśnięciu przełącznika dioda mruga na zielono, więc od 1500 obrotów powinno się przerzucic na gaz, a nie przerzuca się w ogole przy zadnych obrotach. Podczas jazdy przerzucilo mi się samo raz. Powiedzcie mi, moze wiecie, gdzie ten kabelek prowadził, to po prostu przeprowadze go jeszcze raz. Z góry dzięki


Instalacja gazowa STAG 100, zwykła, bez silnika krokowego tylko z regulacją manualną