Witam wszystkich fanów witaminy e38:)
Moja choroba na ten model trwa od dobrych kilku lat. Marzenie o posiadaniu własnej e38 zrealizowałem 1,5 roku temu. Długo szukałem (jakieś 5-6 miesięcy) i wreszcie zdecydowałem. Początkowo myslałem tylko o wersji long, ale ze wzgledu na zdecydowanie mniejszy wybór oraz jak się później dowiedziałem astronomiczne kwoty za elementy tylnego zawieszenia zdecydowałem się na wersję krótką.
No i stało się, że jestem szczęśliwym (teraz szczęśliwym, ale wesoło nie było - o tym za chwil kilka) posiadaczem 735i w wersji shadowline z roku 1998 (przed liftem).
Silnik jaki wybrałem to kompromis osiągów i spalania - 3,5 litra bez gazu. Co do osiągów jestem zadowolony,ale z czasem pozostaje malutki niedosyt - ale wyprzedzanie przy redukcji jest poprostu wspaniałe:)
Kolor to fjordgrau - o takim marzyłem i taki się udało sprawić. Napewno nie chciałem czarnej - to nie dla mnie. Połączenie grafitowego lakieru i wersja shadowline - to jest to o czym zawsze marzyłem.
Aby tego było mało wymarzone auto miało mieć fotele z M-pakietu i koniecznie czarne skórzane wnętrze:) Znalezione auto także i w tym aspekcie spełniło moje oczekiwania.
Kolejna sprawa to koniecznie ręczna skrzynia biegów - no i jest:)
Z wymagań miałem jeszcze dwustrefowy klimatronik, audio z systemem DSP, tylną roletę elektryczną i minimum 6x airbag. Te wszystkie wymagania mój egzemplarz także spełnia nawet z nadwyżką bo posiada 8x airbag:) Informacyjnie jest także telefon w podłokietniku oraz "mała" navigacja, a tkże zmieniarka w bagażniku.
Jest 5 mniej istotnych rzeczy, które bardzo chciałem mieć, a niestety w tej wersjii nie było:
- elektrycznie składane lusterka
- drewniana listwa na tylnej części oparcia foteli
- drewniana listwa na słupku B
- kierownica M-power
- i czego mi najbardziej szkoda - podwójne szyby:(
Myślę, że drewienka i elektrycznie składane lusterka to się uda, ale z szybami bedzie najwiekszy problem.
Z kierownicą M-power już się uporałem więc to juz jest (z pełną multifunkcją do radia i telefonu):)
W najbliższym czasie poza zakupem nowych kół na lato (na 100% będą czarne) będę robił wewnętrzne drewienka w czarny lakier z połyskiem (łącznie z lewarkiem zmiany biegów). A z wersjii bardziej odległych,ale może kiedyś, to podsufitka i wszystkie plastiki powyżej linni okien czarne - no więc poprostu pełny M-pakiet:)
No ale ogólnie jest chyba nieźle:)
Teraz dane o spalaniu:
- normalna jazda miejska ok. 16 litrów (korki, światła itp)
- normalna jazda pozamiejska (nie autostrady) ok. 9 litrów
- jazda autostardowa (130km/h na włączonym tempomacie) 9,6 litra
Jeśli staram się jechać "eco" - najlepszy wynik to 8,2 na trasie Wrocław-Częstochowa (ok. 190 km długości). Zazwyczaj na tej trasie wypija mi 8,7-8,8.
Dramat pojawił się raz i oby nigdy więcej - 2 miesiące po kupnie auto zaczeło pracować jak jakiś Matiz - metaliczny dźwięk silnika i równomierny metaliczny stukot. Nie traciło mocy, nie było jakichkolwiek innych objawów. Może minimalne wibracje odczuwalne w kabinie na luzie. Ale wyrok w servisie był przerażający: łańcuch rozrządu zaczął się zsuwać i uszkodzeniom uleglo już sporo elementów wewnątrz silnika... Albo wymiana silnika (łatwiejsze i nieco tańsze rozwiazanie) albo rozebranie po śrubeczce całego silnika i składnanie od nowa na nowych częściach...
Ostatecznie skończyło się na tej drugiej wersji. Panowie z servisu rozkręcali silnik na części pierwsze i doszli do wniosku, że tutaj dokładnie wiedzą na czym stoją i oceniają ogólny stan silnika na dobry, więc poco kupować "nowy" uzywany, jesli za 5 tyś. km może mnie czekać dokładnie to samo. Zgodziłem się z nimi i wymienialiśmy wszystko co niezbedne i co warto zrobic już przy tak dużej ingerencji w komorze silnika. Tak więc po rozebraniu silnika wymienione zostały: napinacze, łańcuch, łyżwy, koła łańcucha, panewki korbowodów, wszystkie uszczelki, szyny, pierscienie, śruby itp. Ze względu na to, że w silniku pojawiły się opiłki aluminium z ocierających elementów silnik przeszedł płukanie, a następnie został zalany nowym olejem 5W50 Mobil (niestety za 2000 km musiałem go wymienić tak jak przy nowym silniku ze względu na docieranie się elementów).
Przy okazji powiedziałem Panom z serwisu, aby zrobili mi gruntowny przegląd samochodu od A do Z. Jak juz płacę tyle pieniędzy, to chciałbym mieć zrobiony na TIP-TOP. No i do wymiany poszły jeszcze: przewody hamulcowe z płynem, przewody od wspomagania, nowy zbiornik od płynu wspomagania, opornik wentylatora, separator oleju (nie wiem nawet co to jest), filtry i dysze spryskiwaczy reflektorów (oczywiście shadowline).
No i jeszcze doszedł nowiutki akumulator BMW 110 amperogodzin:)
No...:) To tyle historii tego samochodu:)
A może jeszcze powiem jakie mam koła:
- na zimę 215/65 R16 na orginalnych felgach BBS-a
- na lato były 235/40 ZR 18 (za niskie profile) na felgach BBS dedykowanych do e39. Zostały wnętrza polakierowane na czarno, a ranty w polerkę. W tym momencie koła wystawiłem na sprzedaż i szukam czego nowego na lato. Tak jak wspominałem obowiązkowo czarne - i o jeden lub dwa cale większe.
Ciekawe, czy był ktoś, kto przeczytał te moje wszystkie wypociny i nie zasnął...?:)
Pozdrawiam wszystkich:)
Oto moje 735i: