A mnie remont rozrusznika kosztował 10 zł. Tokarz dorobił mi przednią tulejkę, bo jej nie było?! Ukradli, czy wypadła, nie wiem. W każdym razie bebechy rozrusznika były jak nowe, więc nawet nie próbowałem nic wymieniać bo oryginał, to oryginał. Jedynie wszystko dokładnie umyłem, nasmarowałem przekładnie planetarną, tulejki i gites majonez, rozrusznik kręci jak siemasz Wiktor :D
Podejrzewam że rozrusznik uratowała tylko moja zapobiegliwość. Mimo braku tulejki, rozrusznik kręcił i uruchamiał silnik, więc nic nie wskazywało że czegoś mu brakuje. A jednak przy wyjęciu silnika postanowiłem przejrzeć wszystkie podzespoły, a tam takie buty.