Zamieszczone przez
cezar012
nie chce nic mowic ale pewnie zrobiles to samo co ja, czyli dojechales konczacy sie juz rozrusznik... zajelo Ci to jakis tydzien na padnietym wstrysku zle odplal i dlugo kreciles. Mamy teraz dobre dwa przyklady na mnie i na Tobie, jak wazne jest w naszych 7er zeby na bierzaco usuwac najdrobniejsze usterki i nie jezdzic na czyms co sie konczy bo od tego w dupe dostaja rowniez inne elementy pojazdu. ale nie podales w tym swoim temacie jak skonczyly sie technicznie i finansowo Twoje problemy ze wtryskami.