Hylomar, czyli środek który zastosował ten gość co regenerował swój altek jest dostępny na allegro. Tylko myślę że to nie będzie dobre rozwiązanie. Przede wszystkim dlatego, że ten środek nigdy nie wysycha, cały czas jest w formie galaretki, żelu. Wg mnie, powinna tutaj być jakaś masa uszczelniająca, która normalnie wyschnie, zastygnie i sklei poszczególne elementy.

Jeśli nie chcesz "zawijasków" podjeżdżasz do pierwszego lepszego warsztatu zajmującego się alternatorami, czy rozrusznikami i powinni Ci to bez problemu zgrzać. Będziesz miał fabrykę :)

Nie wiem czemu Twój altek miał rozklepany wałek, podejrzewam że od przebiegu. Mój jest jak nowy, łożyska trzeba nań wciskać, jedynie plastikowa tulejka nie wygląda zbyt świeżo i nie wiem co z nią teraz zrobić, a raczej gdzie ją dokupić (jakieś sugestie Panowie?). Kolejna sprawa, że łożyska powinny być z luzem c3 i plastikowymi uszczelniaczami. Wirnik alternatora jest ciężki, kręci się dwa razy szybciej niż silnik, a dodatkowo z jednej strony cały czas działa na niego pasek napędowy. Jeśli założymy do niego zwykłe łożyska, to prosta sprawa że szybko skończą żywot. (plastikowe uszczelnienia bo są szczelniejsze i dłużej utrzymują smar niż metalowe).

Kwestia czystości. Nie widzę problemu w "lizaniu części" :)

I z oringiem też nie widzę problemu, wystarczy zwykła mieszanka NBR :) .