Witam. Dziś byłem na warsztacie gdzie naprawiają automaty, ale gość rządził się swoimi prawami, że tak powiem i nie dał sobie nic powiedzieć...
Więc tak:
Samochód i skrzynia była już rozgrzana (jednak tego świstu przy dobrym rozgrzaniu prawie całkowicie nie słychać)
Odpalił samochód
Dał na pozycję N
Podniósł samochód
Odkręcił delikatnie od spodu duży imbus
Trochę oleju wyciekło
I w ten właśnie sposób stwierdził, że stan jest OK.
Dziwny gość! Po to wszystko całkowicie inaczej niż wszędzie piszą! Chyba naprawiał automaty tylko w cinquecento xD