Witam was po pewnej przerwie. Niektorzy juz mnie znaja. Ale moze od poczatku opowiem cala historie. Zdjecia wybaczcie ale dodam jutro bo nie mam ich obecnie przy sobie.
A wiec od poczatku.... pare lat temu zachorowalem na 7er e38. Choroba trwala troche, ale wknocu znalazl sie sposob na dojscie do siebie - zakup e38.
Zielona oxford green 728 wyposazona baaaaardzo bogato ;) w klimatyzaje, abs, i .... to chyba tyle. Nie wazne. nawet szyby na korbke by nie przeszkadzaly... Liczyl sie rozmiar, wygoda, respekt innych na drodze i to czego doznawalem stojac przed nia w garazu widzac jak wystaje poza linie na dlugosc.... tak to bardzo budujacy widok... cieszylem sie nia jak dziecko, codziennie wynajdowalem sobie gdzie musze pojechac by tylko moc wsiasc do niej i wyjechac na miasto.... nic na drodze sie nie liczylo, w srodku panowal spokoj i cisza jak w kosciele, unosil sie zapach jasnej skory nie zgwalconej zadnym papierosem... poprostu swiatynia spokoju.....
niestety po poltora roku moja choroba zmutowala sie.... piekne duze niezawodne (90tys bez zadnej awari) poszlo do kolegi a ja kupile VOLVO s80 t6 290KM....
tez duze, tez wygodne, super wyposazone, ladne..... i jezdzace jak pocisk.... dzwiek silnika... no wszystko mnie zachwycalo... historia znow od poczatku, rano wstac i pojechac gdzies... niewazne ze 16l/100 palilo nie wazne ze bylo sztywne.... wazne ze podczas sprintu ze swiatel bylem pierwszy, ze w fotelu doznawalo sie podniecajacych przeciazen.... prawie jak bys lecial bobslejem ale tu masz hamulce i kierownice :)..... nie bolalo mnie ze moje e38 jedzi dzies indziej, nie bolalo mnie ze VOLVO co chwila blagalo mnie milionem komunikatow zebym zabral je do serwisu gdzie panowie z usmiechem dopisywali tylko kolejne pozycje na fakturze....
moja zludna druga milosc nie trwala dlugo.... po 3 miesiacach kolega - nowy wlasiciel mojej e38 przyjechal do mnie.... pojechalismy cos zalatwic... i.... tu zobaczylem co stracilem.... znow zobaczylem co znaczy komfort, cisza, spokoj, wzrok przechodniow.... zdalem sobie sprawe jak mozna byc zaslepionym.....
po tym prysznicu spokoju VOLVO poszlo tam skad przyszlo bez cienia zawachania.... poczulem ulge...
teraz mam nowe e38 i mimo ze nie ma 290KM tylko 143 mimo ze nie ryczy jak wsciekle tylko klekocze... to znow wszystko jest inne, ciche, wygodne, spokojne... nie mam potrzeby scigania sie, nie mam potrzeby czuc sie jak bobsleista ktoremu zaraz peknie kregoslup na kolejnej dziurze w jezdni.... jade spokojnie i usmiecham sie do znaczka BMW na kierownicy nie bojac sie o to ze z kolejnym kilometem pojawi sie komunikat SLOW DONW ASAP, SERVICE REQUIRED.... i wiem juz jedno.... nie zdradze juz wiecej..... :) jednak naprawde czlowiek docenia to co ma wtedy kiedy to straci.... wiecej tego bledu nie popelnie.
FAKTY:
BMW1 - zielone e38 728 jasna skora, manual, klima i telefon
BMW2- grafit metalik e38 725, czarna skora, szyber, telefon, roleta tylnia, skory tak samo nie gwalcone tytoniem, abs, acs, klima, czujnik deszczu.... - ideal :) na wiosne dostanie kola 19cali i zostanie lekko obnizona :)

pozdrawiam