Witajcie.

Mam problem z ogrzewaniem, cały czas wieje mi zimne powietrze, może nie jest ono tak zimne jak na dworze ale nie można go nawet nazwać letnim. Próbowałem rozwikłać problem wyciągając elektrozawory, były oczywiście zabite i zasyfione, oczyściłem je, niestety robiło się spięcie na jednym z nich i ten właśnie się przepalił, drugi elektrozawór działa, to samo dotyczy pompki pod zaworami działa, dochodzi do niej napięcie i pompuje, sprawdziłem ją na "sucho" i podłączając wąż z wodą. Po oczyszczeniu elektrozaworów założyłem je, dolałem płynu który uciekł i odpowietrzyłem. Niestety wydaje się że jest jeszcze gorzej niż przed zabiegiem. Ciepłe powietrze pojawia się dopiero jak na postoju utrzymuje auto na 5,5 tys obrotów. Ciekawostką jest że wszystkie węże które wchodzą do nagrzewnicy i z niej wychodzą są ciepłe ( te od elektrozaworów także gorące ), co może być przyczyną tego stanu rzeczy, czy ten jeden niedziałający elektrozawór od którego odłączyłem napięcie. Elektrozawory już zamówiłem, pytanie czy ich wymiana pomoże, bo po prostu nie chce mi się w to wierzyć.

Piotrek