dzis po 10 latach jazdy na gazie spotkalem sie z takim zjawiskiem ze mnie prawie zacielo ale w miare szybko sie pozbieralem i zareagowalem. zawor kulkowy wlotu gazu przecisnal sie pod wplywem cisnienia tankowania, ale niestety nie odbil po tankowaniu, tzn nie do konca. przezylem szok jak kropelki gazu mi wyplywaly z niego i nawet w tej temp niezbyt mu sie chcialo parowac wszystko marzlo tak ze szok. pomoglo polanie goraca woda obudowy zaworu. pozdrawiam