ja miałem jedyną przygodę z łosiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania, najlepsze było to że łoś stał na środku drogi i patrzył się dziwnie i tak jak by nie wiedział co zrobić ;) , na szczęście poszedł sobie od tak z powrotem do lasu a niezły korek się przez niego robił dlatego teraz tam nie jeżdżę tak szybko bo wiem że na pewno można tam zaliczyć dzwon z łosiem,sarną czy innym leśnym borostworem ;)