Potwierdzam, na niemalże nowych Michelinach, utknąłem dzisiaj 3 razy. Z czego raz,
pomogło dopiero stado wypychaczy. 760 całkowicie nie nadaje się na zimę. Motor
jest za ciężki, co powoduje, że nawet dociążenie tyłu nic nie daje. Każdy krawężnik
jest do pokonania tylko siłą rozpędu bez gazu, itp itd. Ogólnie sensu tu za bardzo nie
ma, nie mówiąc o tym, że jazda po śniegu oraz temperatury zewnętrzne spowodowały
wzrost spalania do 37-42l/100. Powoli robi się lekka przesada... Niestety. Auto dzisiaj
oficjalnie za garażowałem, w nadzieji na szybką odwilż :)