Czyli podsumowując, jak już zdejmę głowicę to zanoszę ją do zakładu gdzie mają mi zrobic:

Planowanie i docieranie zaworów


Potem w zaleznosci o ile głowica zostala dotarta, taka kupuję uszczelkę pod głowice. Potem wymieniam uszczelniacze (i tutaj pytanie, jak to wygląda i moze jakbyście byli tacy mili jakieś przykładowe z allegro) i zakładam... nie muszę wymieniac śrub trzymających głowicę? ani zadnego oleju czy np płynu chłodniczego?



Nie obawiajcie się, sam sie za to nie wezmę...mam kumpla mechanika i mi pomoze, ale chcialem najpierw was zapytac o pomoc. Ja znam się troche na tym co robilem w poprzednich beemkach:) Nie było tego tak mało, ale akurat przy silniku najmniej majstrowałem.