Tak więc mam mały problem, który w większości sam już rozwiązałem - tu dziękuję też za wskazówkę Sylwkowi7
Mianowicie problem od przedwczoraj - zaczęło się od przepalania bezpiecznika nr 9 (w sumie w zmaganiach 3x wymieniany), jako objaw/test miałem z pierwszego rzutu brak klaksona.
Okazało się że głównym winowajcą jest pompka wspomagania obiegu "wody", ta przy elektrozaworkach.
Jak odpaliłem auto z podniesioną maską, to po ponad pół minuty spod elektrozaworków leciał siwy śmierdzący dym (jak palona elektryka).
Tu wspomnę - bezpiecznik od razu się nie przepalał, tylko po jakimś nieokreślonym czasie w trakcie jazdy.
Odpiąłem wtyczkę 2-pinową zasilania w/w pompki i problem z dymkiem i palącym się bezpiecznikiem nr9 póki co umilkł (zobaczymy co dalej).
Wiem że to nie problem, bo znam takich co ową pompkę wymontowali i bez niej długo jeździli/jeźdżą nie odczuwając jej braku
Ale tu moje pytanie dodatkowe - co do tego ma świecąca się kontrolka ASC???? :?
... tego jeszcze nie mogę rozgryźć.
Kombinowałem na błąd - odłączyłem aku i zgodnie z zasadą spięcia klem i kluczyk w "on" reset kompa - niestety po trzecim odpaleniu auta znów się zapaliło i świeci.
Tak, tak ..... zaraz będą podpowiedzi podłącz do kompa - ale teraz nie da rady, a może ktoś mi podpowie/doradzi coś skutecznego bez interfejsu