Byłem na szarpakach wreszcie i dowiedziałem się co stuka - wahacz dolny prawy ma luz. Luz mam jeszcze na końcówce drążka... i może to też puka - to też wymienię... ale zastanawiam się jakie wahacze.
Poprzednio zakładałem tanie zamienniki w lipcu 2008. Jednakże trzeba przyznać że już w lipcu 2009 (po około 14 000 km przebiegu) guma na tym prawym wahaczu była bardzo nieładna... chyba miała już wtedy pęknięcie. Teraz od zimy stuka coraz bardziej - na początku bardzo mało, teraz już dość mocno.
Jakie wahacze kupić? Czy kupić:
- tani z allegro SRL
- Febi
- czy inwestować w coś droższego niż Febi? Czy cokolwiek da założenie np LEMFORDER-a?
Dodam że z lewej strony wahacze są tak samo stare a gumy są znacznie ładniejsze.
Dużo nie jeżdżę, teraz pewnie poniżej 10 000 km / rok... głównie zależy mi na tym żeby gumy niesparciały szybko. A może je czymś konserwować trzeba co jakiś czas?