Nie jest dużo roboty ;)
Tylko nie wyrzucaj i nie niszcz takiego mosiężnego trzpienia, który stanowi oś przełącznika. Reszta jest prosta i łatwa. Wylutowujesz wąsy żarówki, wyciągasz taki plastikowy uchwyt razem z żarówką, wkładasz nową, wkładasz uchwyt z powrotem, lutujesz wąsy, składasz przełącznik i jest :gitara:
Moja rada - wlutuj od razu pomarańczową żarówkę. Ja wlutowałem białą ale będę to poprawiał, bo świeci ciut za jasno.