Poczytajcie mój pierwszy post -
http://7er.pl/showthread.php/11793-P...l=1#post186816
Uzupełniłem go o dodatkowe informacje.
Poczytajcie mój pierwszy post -
http://7er.pl/showthread.php/11793-P...l=1#post186816
Uzupełniłem go o dodatkowe informacje.
Pozdrawiam, Sebek
Masz pytanie lub problem odnośnie funkcjonowania forum, współpracy ...
Proszę o kontakt ze mną .!
Znajomy zrobił to w e65 730d i tez nie zauważył efektu... może to działa na silniki benzynowe, ja zauważyłem różnicę.
Rewelacja zrobiłem dokładnie tak jak napisał Sebek i pojechałem do Malagi z lekkimi obawami co się wydarzy skrzynia pracuje idealnie !!!!!!!!!!!!!!!!! przed resetem szarpała przy zatrzymywaniu teraz chodzi jak zegareczek zmienia biegi bardzo płynie. Co do spalania to przy 140 km/h obroty są tylko 1900 a były 2200 w trasie Berlin Malaga wyszła 7,4 L a miesiąc temu an tej samej trasie 8,3 L to chyba najlepszy obraz że to działa. Motor 745 D!!!!!! Zbiera się tak pięknie że nie poznaję maszynki!!!!!!!!!
Dzięki Sebek trochę kasy zostało na rozrywkę a nie wyszło przez rurę na 6000 km w karmanie było o 75 Euro więcej
Z tym że ten zabieg ma mało wspólnego z samą skrzynią ..Sebek poprawił już 1 post. Kasowanie adaptacji skrzyni można zrobić np. poprzez inpę.
B.-ądź M.-arce W.-ierny
Opel Signum
BMW jeszcze kiedyś kupię ;p
Ex- BMW e28 524td, e38 728i,e66 735LI , e36 316i 1.9 compact ,e46 M3 SMG ;)
Troche odswierze temat, ponieważ chce zrobić adaptacje skrzyni i tą wyżej opisana i teraz pytanie: Co najpierw? Adaptacja skrzyni czy wyżej wymieniony trick ?![]()
Sam jestem ciekaw,hhmm no ale cisza.
Adaptację zrób jako drugą (jeżeli w ogóle będzie potrzebna - czyli skrzynia szarpie, źle zmienia biegi itp.) innym wypadku bym nie ruszał można zrobić tylko gorzej.
Ja chciałem zrobić "sobie dobrze" i zrobiłem najpierw adaptację i niestety skrzynia zaczęła pracować gorzej niż przed (a robiłem wszystko tak jak opisane na forum).
Trick z tego tematu zrób jako pierwszy, na pewno poczujesz różnicę biegi szybciej wskakują i auto wydaję się być bardziej "ruchliwe".
Wszyscy to robili sobie myśle wiec zrobię i ja. Mimo ,że auto zachowywało się bardzo poprawnie sprawdzę różnicę czy ja ją będę miał czy nie. Więc robię: klucz ,start żeby był zapłon włączony(bez hamulca,tylko kontrolki świeciły) no i pedał gazu w podłogę z kikdownem. 25 może 27 sekund i ja kur.. patrzę a już miałem odpalać i w sumie odpaliłem i w tej samej sekundzie zgasiłem silnik i zapłon i wszystko a z grilla z pod maski dymi się. sekunda paniki,otwieram jednak maskę,dym się rozchodzi. Nerwówa! Gaśnicy oczywiscie nie mam,no ale w sumie się nie pali,dym się rozszedł. Wyobraźcie sobie ,że tym imbusem co jest przy kluczach odkreciłem śruby na torx z dekla z silnika ,no ale tam też nic nie widziałem. Myślę sobie co teraz. Hhmm palę maszyne i obserwuję. Nic sie nie dzieje. Silnik ładnie chodzi. 5 minut mija zamykam maskę siadam i jadę. Wóz albo przewóz. Auto jedzie tak samo poprawnie jak przedtem. Nie wiem czy lepiej czy nie bo myśli miałem gdzie indziej. Nie wiem skąd i dlaczego sie dymiło ale ja już nie będę miał odwagi chyba tego powtórzyć. Czy ktoś mi może powiedzieć co sie stało?
Dzis nie jest mi do śmiechu. Pozdrawiam
Dodam tylko,że wróciłem do domu i włączyłem zapłon tak jak przed tem ale bez przyciskania gazu. Był włączony ze 2min i nic się nie działo.
Ostatnio edytowane przez miro ; 09-09-2013 o 20:06
Dziwne, nie wiem co się stało ale jak jechal dobrze to nic mu już nie będzie. Mnie jak pękła dodatkowa pompa wody to pareset metrów jechałem bez płynu chłodniczego bo nie wiedzialem, że się cały wylał. Pod maską prawie był ogień, a po naprawie pompki silnik bez zmian.