Zawieź rozrusznik do elektryka.
Brak prądu oznacza charakterystyczne pstrykanie przy próbie odpalenia. Jak jest idealna cisza to rozrusznik się zawiesił, nic wielkiego. Jak nie masz możliwości dłubać to niech Ci ktoś w niego puka gdy będziesz próbował odpalić, czasami się udaje i można podjechać do elektryka.
Nie wiem jaki związek z tym ma zgaśnięcie auta podczas jazdy... może probelm tkwi w kablach przy samym rozruszniku...
-----EDIT-----
Doczytałem, że rozrusznik działa na krótko.
Może jednak masa? Weź zawołaj jakiegoś elektryka, oporność kabli można chyba zmierzyć, jakiś ich przepływ czy coś...
Nadal obstawiam jak pisał też brunoz, że gdzieś słabo masuje.