Chłopaki - zapominacie o jednej bardzo ważnej rzeczy: Masa silnika (plecionka).
Dobrze pamiętam objaw w moim starym M20, gdzie działo się tak raz po raz. Kontrolki cacy, aku cacy, kręcisz kluczykiem, przygasają lekko i nic. Tylko jakieś ciche pykanie pod maską. Myślałem, że to rozrusznik robi zwarcie albo się zablokował jakoś. Odpalone na pych poszło do mechanika. Przez 10km najwidoczniej naprawił się bo mechanik szukał i szukał. Nie znalazł. Mówił, że wszystko jest OK.
Po kilku dniach znowu to samo. Przetrzepałem wszystko. Aż wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić masę silnika do budy (plecionka). I okazało się, że nie było dobrego styku. Szczotka druciana tu i tam, dokręcone, zabezpieczone wazeliną techniczną i kręciło aż miło.