Mam dosc nietypowy problem z radiem, z ktorym nie moge sobie poradzic i koncza mi sie pomysly.
Moze najpierw opisze jak wyglada audio.
Navi + radio BM24 w bagazniku, seryjny wzmacniacz usuniety, wyjscia sygnalowe z radia poprowadzone bezposrednio do zewnetrznego wzmacniacza, ktory napedza nieseryjne glosniki.
Problem:
1. Podczas jazdy radio potrafi sie wylaczyc, tzn kontrolka sie pali ale nie ma dzwieku, wylaczenie i wlaczenie niekiedy uruchamia ponownie dzwiek. Czesto sie to zdazalo podczas przejazdy przez wyboje.
2. Przy zwiekszeniu glosnosci albo podbiciu basow radio potrafi sie zacinac i trzaskac. Tak jakby nie mialo sily na wypuszczenie sygnalu.
O ile problem nr 1 zostal rozwiazany poprzez poprawienie "zimnych" lutow na plycie radia to problem nr 2 pozostaje.
Teraz zastanawiam sie co to moze byc.
Czy uszkodzone koncowki mocy w radiu?
Czy niedopasowane napiecia wyjsciowe sygnalu do napiecia wejsciowego na wzmacniaczu? Moze ktos zna wartosci jakie sa i powinny byc na wyjsciach audio?
Poczatkowo myslalem, ze sa to problemy z pradem, jednak mase, piny we wtyczkach dokladnie oczyscilem i posprawdzalem.
Moim ostatnim pomyslem jest podmianka radia od kogos, wtedy sie okaze czy to wina radia czy reszty systemu, jednak zadaje takie pytania, bo moze ktos mial podobne problemy i jakos udalo sie je rozwiazac.