Wiem, miała być moja :P, zadzwoniłem do Pana zaraz jak ktoś wrzucił ogłoszenie na forum i umówiłem się, że mi ją zatrzyma. dogadaliśmy cenę i .... parę dni później pisałeś że byłeś i ją wyrwałeś... ech, życie. Sam trochę zawaliłem bo miałem wyjazd służbowy w głębokie zadupie, ale gościu też dał plamę. Tobie mogę tylko pogratulować.