Zakładam temat, w którym chciałbym, abyście umieścili swoje doświadczenia w tytułowej czynności. Opisujcie techniki oraz środki i narzędzia, jakich używaliście do wykonania odświeżenia powłoki lakierniczej.

Na początek cytat z wątku powitalnego martina81:

Cytat Zamieszczone przez martin81
Cytat Zamieszczone przez sylwekk
Martin, efekt super, choć fotki chyba tego do końca nie oddają.... :)

Pochwal się, jakich środków użyłeś do obróbki. W moim temacie sugerowałeś Meguiars. Cena ich jednak nie jest zachęcająca.....

To prawda w realu jest zncznie lepiej :D
Spędziłem przy tym jakieś 6-8 godzin łącznie - najlepsze jest to ,że całą pracę wykonałem ręcznie bez użycia jakiejkolwiek polerki mechanicznej (ale chyba zakupie sobie takową bo klientów coraz więcej) :D
Co do środków to właśnie Meguiar's seria Mirror Glaze (te które Ci poleciłem w Twoim temacie) -fakt cena odstrasza ,ale efekt wynagradza wszystko-jaki środek, taka cena ;)
Jest na to sposób ;) Można by założyć odpowiedni temat i zrobić zrzutkę z innymi forumowiczami- wydajność podanych środków to 250ml jednego preparatu na 3-4 auta (bardzo wydajny w stosunku do ceny i gwarantowany efekt ).Niestety środki z najwyższej półki czyli Mirror Glaze są sprzedawane tylko w bańkach po 4l(jeden ze środków-więc dla jednego człowieka i jednego auta,to dużo za dużo
Jest jeszcze inne rozwiązanie można jeszcze zamówić odpowiedniki tej serii z niższej półki-te ,których ja użyłem są przeznaczone dla dużych firm zajmujących się tym profesjonalnie ;)
Odpowiedniki:
Meguiars compound i swirl x .


Środki MEGUIAR'S jakie użyłem to :

1.M105 Ultra Cut Compound (na głębsze rysy+ogólna renowacja lakieru i odzyskanie koloru )
2.M205 Ultra Finishing Polish (politura -nadaje naprawdę głębi lakierowi-poza tym usuwa koliste drobne ryski po polerowaniu ) dodatkowy efekt jest taki ,że woda szybko spływa po każdym deszczu , no i brud już tak bardzo nie przywiera do lakieru :)
Teraz pozostaje mi tylko kupić jakiś dobry wosk -najprawdopodobniej będzie to NXT 2.0 WAX , lub inny,ale z pewnością Meguiar's ;)

Prosty przykład wieczorem miałem myć auto ,niestety zaczęło padać , a rano gdy spojżałem na auto cieszyłem się że tego nie zrobiłem , bo byłyby to Syzyfowe prace :] Zero kurzu na aucie ,żadnych plam , auto suche ;)
Ja sam dziś stoczyłem batalię z polerką pokrywy silnika, klapy bagażnika i lewego boku. Narzędzia: papier wodny 2500, polerka kątowa wolnoobrotowa, pad biały (do pasty ściernej) i pad czarny do finiszu. Pasta Farecla G3 i mleczko ścierne Farecla G10.

Powodem zastosowania papieru wodnego było mnóstwo drobnych i głębszych rysek oraz chęć zredukowania "skórki pomarańczy". Farecla G3 na białym padzie bardzo szybko przywraca połysk powierzchni zmatowionej papierem wodnym. Niestety, pozostawia przy tym sporo hologramów. Mleczko G10 eliminuje te hologramy i dodatkowo usuwa ślady pracy polerki. Zgodnie z tym, co znalazłem na różnych forach traktujących o pielęgnacji powłok lakierowanych, praca z Fareclą jest dość "brudna", ponieważ pastę rozprowadza się na mokro.

Parę fotek maski po wykonaniu polerki

Ostrość na odbite tło


Ostrość na rysy na klapie


Ogólnie z efektu jestem bardzo zadowolony i chętnie porównałbym wynik z pracą martina81. Podobnie, jak martina, teraz czeka mnie nałożenie wosku.