Może jak się sprytnie antenki GSM pochowa (np. zderzaki przód + tył po 2 sztuki) to nie będzie tak łatwo zagłuszyć.
Można by zrobić serwerek z podłączoną komórką i wysyłać mu z auta co 15 minut sygnał + natychmiastowe powiadomienie o włączeniu silnika lub zadziałaniu alarmu przez SMS. Serwerek wysłałby nam SMSa, gdyby samochód się nie zgłaszał przez 16 minut i już wiemy, że się coś niedobrego dzieje. Statystycznie mamy cynk po 8 minutach od zdarzenia.
Kierowca miałby w SMSach wszystkie swoje włączenia silnika, ale to przecież nie będzie 100x dziennie.




Odpowiedz z cytatem