Ja kiedyś czytałem chyba na forum elektroda jak gościu opowiadał o tym jak zostawiał na siedzeniu kierowcy deskę z wystającym gwoździem ostrą stroną i to każdego wieczora po jeździe przykrywał matą z koralików. Pewnego ranka przychodzi do fury a tu drzwi otwarte
dużo krwi i podsufitka wgnieciona nie wiem ile w tym prawdy ale sposób powinien być dobry przynajmniej fury gościowi nie zwinęli. :)