Witam Panowie..
Wczoraj wracałem z narzeczoną z Gliwic do Jastrzębia z urodzin :P
Koło 22 zjeżdzałem z lewego pasa na prawy (lewy pas się kończył i były strzałki nakazujące zjazd na prawy pas) na ulicy rybnickiej powyżej autostrady A4.. zjechałem na prawy pas a samochody przede mna zaczeły gwałtownie hamować, więc ja też po hamulcach.. Koleś Mercedesem-benz 280 SE jechał za szybko.. i słyszałem przez ok 6sek hamowanie popatrzyłem w lusterko i koleś mietkiem chciał się poratowac i ominąć mnie poboczem prawym (nie wyrobił) i uderzył mnie w tylni prawy narożnik swoim lewym przednim narożnikiem.. Mietek [shadow=red:fe9c60e8ab]rozbił[/shadow:fe9c60e8ab] zderzak i lampe a ja tylko ryski na zderzaku i jedna rysa na środkowej listwie chrom.. Poniżej zdjęcie.. Chciałem się dogadać ale koleś nie chciał więc dzwoniłem po policję przyjechali po 4 godzinach.. :/ czyli o 2 w nocy..
Kolesiowi dali 300zł i 6 pkt, Mi nic ;)
Koleś sie zamotał i powiedział ze jechałem lewym a on prawym pasem i chcial mnie wyminąć.. a przepisy mówia jednoznacznie, że nie można wymijać samochód z prawej strony..

Pytanie do Was Ile kolesiowi powiedzieć za zderzak ? albo na ile mogą mi wycienić szkody ?
PS. koleś ma 5 samochodów ubezpieczonych w LINK 4 wieć sie boi o zniżki i po fakcie chciał się dogadać.. Pozdrawiam :))







Porysowana listwa chrom.


Rysy pod tylną lampą


Pęknięcie na dole i ubytek


Pęknięcie na samym rogu (odciągłem troszke rękką)