gaz jakoś do mnie nie przemawia, po za tym też czekają mnie od razu wydatki w postaci jej montażu (no chyba ze sie trafi z gazem), wymiana świec, pewnie jakiś fajek albo cewek... no i co najwazniejszeze to mój ojciec codziennie jeździ np na poczte 3 km od domu, wiec nawet auto sie nie nagrzeje aby przelączyć na gaz, potem po godzinie ja wsiadam i znów gdzieś jade, czasami dalej a czasmai też pare km, silnik znów zimny, ogólnie benzyny też musiałbym sporo wlewać, po za tym hmm gaz jak to gaz, słabości wychodza i trzeba pakować, jak instalacja używana to też niewiadomo ile pochodzi itd itp, za duzo wad jak na moją głowe, po za tym jestem zwolennikiem tego co wymysliła fabryka i nawet dotaki w postaci np nalepki ALPINA z allegro nalepiona na tylnej klapie budzi u mnie wstręt :)