Wlałem ciepłej wody do miski tak z litr (na oko ;) ) Płyny też na oko. Chodzi o to żeby się bardzo duża piana zrobiła, którą to właśnie myjemy. Gąbkę miałem taką jak do mycia naczyń. Moczyłem ją w przygotowanym roztworze i razem z pianą szorowałem. Oczywiście gąbka ma być ledwo mokra żeby przypadkiem takiej ociekającej nie nanieść bo nie wyschnie. Większe plamy mocniej szorowałem aż do uzyskania zadowalającego efektu.
Oczywiście przed praniem dobrze odkurzyłem całe auto :)
Efekty można zobaczyć w moim temacie powitalnym